Europejski Trybunał Praw Człowieka rozpatrzy sprawę byłego posła Dominika Feriego
Feri odsiaduje w więzieniu wyrok za gwałt. Według adwokata ofiar u naszych zachodnich sąsiadów, państwo odmówiło ścigania niektórych czynów jako gwałtu, chociaż przyznało, że stosunek seksualny w tych przypadkach nie był dobrowolny.
Sprawa czeskiego byłego parlamentarzysty Dominika Feriego, który został skazany za dwa gwałty i jedną próbę gwałtu, zostanie rozpatrzona przez Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPC) w Strasburgu. Cztery kobiety, których sprawy nie dotarły do sądu i których skargi nie zostały rozpatrzone przez Trybunał Konstytucyjny, powołują się na prawo w Strasburgu. Serwer informacyjny iRozhlas.cz poinformował o tym w piątek, donosi korespondent TASR w Pradze.
Skarga do Strasburga
Feri odbywa karę trzech lat pozbawienia wolności za gwałt na dwóch młodych kobietach, w tym jednej nieletniej, oraz za usiłowanie gwałtu. Było wiele spraw, w których Feri rzekomo dopuścił się przemocy seksualnej. Niektóre z nich zostały jednak umorzone przez policję i prokuraturę. Trybunał Konstytucyjny uwzględnił tylko jedną sprawę skarżącego, a w pozostałych czterech przypadkach podtrzymał działania policji i prokuratury.
W odpowiedzi adwokat Pavel Uhl, który współpracuje z Adelą Hořejší, złożył skargę do ETPCz. Według niej, państwo odmówiło ścigania tych czynów jako gwałtu, chociaż przyznało, że stosunek seksualny w tych przypadkach nie był dobrowolny.
„Uznano, że nasze klientki nie wyraziły swojego sprzeciwu wobec stosunku seksualnego w wystarczająco kwalifikowany sposób, a intensywność przemocy stosowanej przez podejrzanego nie była wystarczająca. Czyniąc to, opierał się na stereotypach zbudowanych na mitach o idealnej ofierze i sprawcy” – powiedziała Hořejší. Uważa ona, że Republika Czeska naruszyła w ten sposób Europejską Konwencję Praw Człowieka.
Możliwe odszkodowanie i nowy sąd
Według iRozhlas.cz, gdyby sąd uwzględnił skargę kobiet, otworzyłoby to możliwość uzyskania odszkodowania i, teoretycznie, nowego procesu.
Feri został skazany przez Sąd Okręgowy Praga 3 w listopadzie ubiegłego roku. Były poseł odwołał się na miejscu, a sprawa została rozpatrzona przez Miejski Sąd Apelacyjny w Pradze, który podtrzymał decyzję sądu pierwszej instancji. Oprócz trzech lat za kratkami, Feri musi również wypłacić odszkodowanie ofiarom. Jednak nadal zaprzecza winie i kilka miesięcy temu złożył apelację do Sądu Najwyższego.