Europejska armia na Ukrainie? Bo pomysł Macrona nie wydaje się nieprawdopodobny
Wydaje się, że europejscy sojusznicy Kijowa zaczęli poważnie rozważać pomysł rozmieszczenia wojsk w przypadku osiągnięcia z nimi porozumienia w celu ich zakończenia, ponieważ kładą podwaliny pod negocjacje i przygotowują się na powrót Kijowa do Białego Domu za niecały miesiąc . Wszystko to w czasie, gdy Rosja od miesięcy wyraźnie dominuje na froncie.
Perspektywa rozmieszczenia wojsk była omawiana, gdy w ubiegłą środę wieczorem szef NATO gościł w Brukseli europejskich przywódców i prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, a także rozmawiał z Trumpem podczas jego spotkania z Zełenskim i prezydentem Francji Emmanuelem Macronem w tym tygodniu w Paryżu inauguracja Notre Dame.
Oczywiście, według „Washington Post” nie jest jasne, czy, ponieważ polityka, którą będzie kierował, wydaje się być wciąż w fazie wypracowywania.
Debata na temat żołnierzy
Kiedy w lutym ubiegłego roku Macron to oświadczył, odpowiedzią wielu europejskich stolic było zdecydowane „nie”. Jednak, jak donosi „Washington Post”, europejscy przywódcy są obecnie skłonni rozważyć taką możliwość, jeśli pojawi się ona w ramach porozumienia o zawieszeniu broni. Postrzegają to jako opcję zapewnienia Ukrainie gwarancji bezpieczeństwa, ponieważ członkostwo w NATO pozostaje marginalnie mało prawdopodobne, ale także jako sposób na zdobycie miejsca przy stole negocjacyjnym w celu zakończenia wojny – ponieważ ani Trump, ani Putin nie zostali „zaproszeni”.
Oczywiście dyskusje te wynikają z faktu, że Ukraina boryka się z ogromnymi trudnościami na polu bitwy, na którym Rosja postępuje w stałym tempie. Oznacza to, zdaniem analityków, że wszelkie negocjacje w sprawie zawieszenia broni mogą wiązać się z bolesnymi ustępstwami terytorialnymi dla Kijowa – co niepokoi Europę, która chce mieć pewność, że w jakimkolwiek porozumieniu będą chronione jej interesy obronne.
Wiele stolic rozważa obecnie scenariusze negocjacji i „w jaki sposób moglibyśmy konkretnie przyczynić się do gwarancji bezpieczeństwa” – powiedział CNN europejski dyplomata.
Jaki jest pomysł
Rozmowy są wciąż na wczesnym etapie, ale urzędnicy powiedzieli mediom międzynarodowym, że podstawowa koncepcja jest taka, że grupa krajów europejskich mogłaby zgromadzić siły zbrojne, które pomogą w utrzymaniu zawieszenia broni lub będą działać jako środek odstraszający przed wszelkim przyszłym rosyjskim atakiem. Inicjatywa ta, kierowana przez Macrona, wzbudziła zainteresowanie Wielkiej Brytanii, krajów bałtyckich i krajów nordyckich. Oczywiście nie jest jeszcze jasne, które kraje mogłyby zobowiązać się do wysłania żołnierzy, ile i jakie dokładnie będą ich obowiązki.
Zaznacza się, że takie siły nie będą pod banderą NATO, gdyż po pierwsze wymagałoby to konsensusu wszystkich członków Sojuszu Północnoatlantyckiego, a po drugie jest uważane za zaporowe dla Rosji. Tymczasem Zełenski przekonuje, że jedynie członkostwo w NATO mogłoby zapewnić Ukrainie ochronę, której potrzebuje.
Rola USA
Francuski „Monde” wyjaśnia, że większe siły wymagałyby dziesiątek tysięcy żołnierzy i choć urzędnicy europejscy przyznają, że wojska amerykańskie mogą nie być objęte inicjatywą, przyjmuje się, że wsparcie polityczne i logistyczne Stanów Zjednoczonych będzie niezbędne.
Na razie to wsparcie jest co najmniej niepewne. W ubiegły czwartek Zełenski powiedział reporterom w Brukseli, że:
Strona rosyjska
Rosyjscy urzędnicy w dalszym ciągu zajmują maksymalistyczne stanowisko, żądając od Ukrainy rezygnacji z członkostwa w NATO, scedowania terytorium i znacznego ograniczenia swojej armii.
W czwartkowym wywiadzie oskarżył jednak Kijów o odmowę zasiadania do stołu. Zapytany, czy mógłby rozważyć propozycje zawieszenia broni, rosyjski prezydent powiedział, że będzie musiał „pomyśleć sto razy” nad planami proponowanymi przez Zachód.
Jednak niektórzy europejscy urzędnicy w rozmowie z „Washington Post” uważają, że siły europejskie na Ukrainie po zakończeniu wojny mogą nie być dla Moskwy czerwoną linią, ale lepszą alternatywą dla kwestii członkostwa w NATO.
Jednym z kluczowych pytań, jakie wynikają z tego pomysłu, jest to, co by się stało, gdyby Rosja zaatakowała te wojska lub w ogóle Ukrainę