Edmundo González opisuje swoje spotkanie z Bidenem w Białym Domu jako „długie, owocne i serdeczne”
W poniedziałek przywódca wenezuelskiej opozycji Edmundo González Urrutia spotkał się z nadal prezydentem USA Jode Bidenem, z którym odbył „długą, owocną i serdeczną” rozmowę.
Według oświadczeń Gonzáleza złożonych po spotkaniu: Joe Biden „serdecznie towarzyszy” mu w misji powrotu do Caracas i zostaniesz prawowitym prezydentem w przyszły piątek, 10 stycznia.
Zrelaksowana rozmowa Trwało to tylko pół godziny – w rzeczywistości nie pojawiło się ono w oficjalnym biurze Bidena – i jak wyjaśnił zespół Edmundo Gonzáleza, odbyło się w Gabinecie Owalnym. Ze swojej strony Biały Dom nadal nie wydał oświadczeń po posiedzeniu
González Urrutia to wyjaśnił Zajęli się „różnymi aspektami stosunków dwustronnych” oraz że podziękował mu za „wsparcie” otrzymane od rządu Stanów Zjednoczonych „w tej walce dla odbudowy demokracji w Wenezueli”.
Przeciwnik nie potwierdził, czy spotka się z prezydentem-elektem USA Donaldem Trumpem, który obejmie urząd 20 stycznia, ale zapowiedział, że Stosunki z nową administracją będą „bardzo, bardzo bliskie”. a także bardzo korzystne dla Wenezueli.”
„Nas Będziemy kontynuować tę samą dwupartyjną politykę, jaką mieliśmy od początku i w ten sposób zapewnimy jak najszybszą drogę do przywrócenia demokracji” – zadeklarował.
Odnosząc się do wezwania przywódczyni opozycji Maríi Coriny Machado do Wenezuelczyków do wyjścia na ulice, González Urrutia oświadczył, że „przywrócenie demokracji jest zadaniem każdego”.
Jego wizyta w Waszyngtonie zaplanowana jest na 10 stycznia. Krajowa Rada Wyborcza (CNE) ogłosiła po wyborach 28 lipca reelekcja prezydenta Nicolasa Maduro, nie przedstawił jednak dowodów zawierających zdezagregowane wyniki swojego zwycięstwa.
Największa koalicja opozycji przedstawił protokoły głosowania, które dały zwycięstwo Gonzálezowi Urrutii, uznawany za prezydenta-elekta przez Stany Zjednoczone i inne kraje.
Zbliża się jego wizyta w Waszyngtonie a później w Urugwaju z prezydentem Luisem Lacalle Pou, oprócz wideokonferencji z głową stanu Paragwaju Santiago Peñą