„Dzisiaj jest smutny dzień”. Liliana Campos reaguje po pożarze w hotelu męża
Hotel SUL Villas & Spa w mieście Lagoa na Azorach uległ zniszczeniu po pożarze, który miał miejsce nad ranem w środę, 15 stycznia.
Hotel należy do Rodrigo Herédii, męża prezenterki Liliany Campos, który opowiedział już o tragedii na swoim koncie na Instagramie.
Prowadząca program „Czerwony Dywan” udostępniła zdjęcia wraku, a w podpisie zaczęła pisać: „Dzisiaj jest smutny dzień. Bardzo smutne… Południe spłonęło, a wraz z POŁUDNIEM spłonęła część snu Rodrigo…”ubolewał.
Prezenterka zaznaczyła, że przyczyna pożaru w hotelu nie jest jeszcze znana, zdając sobie sprawę, że nadchodzące czasy będą bardzo pracowite.
„Teraz zajmie to trochę czasu… dużo czasu… najpierw trzeba będzie go zburzyć, a potem odbudować. Wiem, że to zajmie trochę czasu, ale wiem, że tak się stanie, ponieważ znam siłę, determinację i odporność Rodrigo”.wspólny.
Następnie Liliana Campos podkreśliła odporność swojego męża, podkreślając, że „będzie chciał być na miejscu, pomagając w pracach”, a także zostawiła wiadomość gościom, którzy dokonali rezerwacji na nadchodzące miesiące.
„SUL to zaczarowane miejsce i będziemy potrzebować wszystkich, kiedy ponownie otworzymy drzwi, ale na razie chcemy dać odpocząć klientom, którzy mają już rezerwacje na ten rok i skontaktujemy się z nimi tak szybko, jak to możliwe, aby wrócić pieniądze za to samo”zdałem sobie sprawę.
Na koniec, po podziękowaniu wszystkim osobom zaangażowanym w walkę z pożarem, Liliana Campos pozostawiła następujące przesłanie nadziei: „Wierzę, że już niedługo będę udostępniać kolejne, o wiele piękniejsze, z tego magicznego miejsca. Teraz potrzebujemy całej dobrej energii, którą możesz nam wysłać 🙏”poprosił.