Dziesiątki tysięcy ludzi w Australii protestowało w obronie praw rdzennej ludności
Protesty odbyły się z okazji Dnia Australii.
W niedzielny poranek dziesiątki tysięcy Australijczyków protestowało przeciwko złemu traktowaniu rdzennej ludności kraju. Protesty odbyły się z okazji Dnia Australii. Jest to najważniejsze święto narodowe, które przypada w dniu przybycia na kontynent brytyjskich kolonizatorów w 1788 roku. TASR przejął informację od agencji AFP.
Demonstranci zebrali się w największych miastach Australii, wskazując w szczególności na wysoki wskaźnik więźniów, wyższą śmiertelność oraz historyczne prześladowania ludności Aborygenów przez kolonizatorów. W przeszłości konfiskowali ziemię tubylcom i doszło do wielu masakr.
W Melbourne tysiące demonstrantów wyszło na ulice, niektórzy nieśli transparenty z napisem „Bez dumy z ludobójstwa”. Według rdzennej Australijki Tammy Miller celem protestujących jest zwrócenie uwagi na niesprawiedliwości, które były i nadal są wyrządzane. rdzennej ludności od przybycia białych. W przeddzień święta narodowego wandale w Sydney oblali czerwoną farbą pomnik brytyjskiego odkrywcy Australii Jamesa Cooka, a w Melbourne obalili cały pomnik nawigatora.
Z okazji święta państwowego premier Anthony Albanese podkreślił, że Australijczyków łączy „najstarszy kontynent z najstarszą ciągłą kulturą na świecie” i wezwał do zachowania spójności społecznej.
AFP przypomina, że spośród 26 milionów Australijczyków mniej niż cztery procent populacji twierdzi, że jest rdzennym pochodzeniem. Średnia długość życia rdzennej ludności jest krótsza o osiem lat w porównaniu do pozostałych Australijczyków, panuje też wyższa stopa bezrobocia i gorszy poziom wykształcenia wśród młodych ludzi.