Dwoje dzieci umiera w Detroit zimno podczas snu w furgonetce, twierdzi policja
Policja powiedziała, że dwoje dzieci w Detroit zmarło z powodu podejrzenia narażenia na przeziębienie po tym, jak nie zostali uznani za niereagujące w furgonetce.
Dzieci, w wieku 2 i 9 lat, zostały odkryte przez matkę około południa, powiedział kapitan policji Detroit Nathan Duda. Powiedział, że zostali osobno zabrani do szpitala, gdzie zostali uznani za zmarłych.
Matka zaparkowała furgonetkę w garażu kasynowym około 1 rano w poniedziałek, a w pojazdie zabrakło gazu, a Duda powiedział dziennikarzom w filmie opublikowanym przez Departament Policji.
Według National Weather Service tragedia miała miejsce, ponieważ Detroit miała temperaturę około 12 stopni wcześnie rano w poniedziałek, z dreszczami wiatrowymi 6 stopni.
Duda powiedział, że matka po raz pierwszy zdała sobie sprawę, że jedno dziecko nie oddycha i wezwała członka rodziny, aby zabrać dziecko do szpitala. Następnie zdała sobie sprawę, że drugie dziecko nie oddycha i oddzwoniło do członka rodziny, powiedział kapitan.
„W ten sposób osoba ta przekazała oba dzieci do szpitala dziecięcego, gdzie uznano ich za zmarłych, z wczesnym wskaźnikiem, że zamarły na śmierć” – powiedział.
Przeżyło troje innych dzieci. Duda powiedział, że odbywa się otwarte dochodzenie przez Departament Policji.
„To musi być [investigated]- powiedział Duda. „Nie sądzę, żeby ktokolwiek naprawdę chciał o tym myśleć z dwojem dzieci, ale w rzeczywistości należy zbadać okoliczności. Musimy wymyślić, jak iść naprzód. ”
Duda powiedział, że sytuacja była smutna, zwłaszcza jako ojciec. „Po prostu nie wyobrażam sobie, co czuje rodzina” – powiedział.
Duda wezwał ludzi do skorzystania z zasobów takich jak schroniska, kościoły lub inne obiekty ustanowione w celu pomocy. Powiedział także, że ludzie, którzy widzą potrzebujących podczas zimna, powinni zadzwonić pod numer 911.
„Pojawimy się ze wszystkimi odpowiednimi ludźmi, aby móc oferować zasoby, transportować, karmić, ubrać, dać tej osobie schronienie” – powiedział Duda. „Obchodzi nas”.