Dużo błędów i mało sukcesów w zderzeniu poprawek – 12.12.2024 – Dora Kramer
W starciach między Federalnym Sądem Najwyższym a Sądem Najwyższym w sprawie , w którą zaangażowany był także Pałac Planalto, wszystkie strony mają jednocześnie rację i nie mają racji.
O ma rację, żądając sprostowania w stosowaniu poprawek, ale ściśle rzecz biorąc, nie mógł dodać elementów do tego, co mówi ustawa zatwierdzona przez Ustawodawcę i usankcjonowana przez prezydenta.
Kongres ma prawo złożyć skargę w związku z ingerencją wymiaru sprawiedliwości, chociaż celowo popełnił błąd, próbując obejść wymogi całkowitej przejrzystości i identyfikowalności. Zatwierdzony tekst nie jest zgodny z umową.
Władza wykonawcza nie miała obowiązku ingerować w tę sprawę, chociaż do jej obowiązków należy ograniczanie postępów Parlamentu w sprawie budżetu Unii, który wzrósł w ciągu ostatnich czterech lat.
Próba narzucenia niezbędnych środków w tym przejęciu kasy – obecnie rzędu 50 miliardów R$, z prognozą na 52 miliardy R$ w 2025 r. — zaczęła się krzywo na początku, gdy podjęto próbę rozwiązania problemu w drodze negocjacji pomiędzy trzema mocarstwami.
Bardzo dziwna kompozycja stołu. Sąd Najwyższy jest strażnikiem Konstytucji, której przepisy nie podlegają negocjacjom. W 2022 r. minister zdecydował o zakończeniu, kierując się zasadą przejrzystości zawartą w Karcie.
Zamiast zastosować się do ustaleń, posłowie i senatorowie woleli obejść decyzję w drodze podstępu, modyfikując tu i ówdzie przeznaczenie poprawek. Zmienili się, żeby wszystko pozostało takie samo.
FSS tolerowała tę sytuację do 2024 r., kiedy to minister, spadkobierca procesów ministra, ponownie podjął tę kwestię, podtrzymał stanowisko Rosy Weber i wstrzymał publikację niejasnych poprawek.
Kongres stawiał opór i znajdujący się w impasie przedstawiciele mocarstw wynegocjowali w sierpniu „pakt”, dzięki któremu spełnione zostaną wymogi przejrzystości. Władza wykonawcza i sądownicza były usatysfakcjonowane i ogłosiły, że w końcu istnieje rozwiązanie.
W Sejmie sprawy nie były postrzegane w ten sposób. Prezes izby opuścił posiedzenie zdenerwowany, mówiąc, że istnieje sojusz „dwóch na jednego”. W ten sposób ujawniono ukrytą nieufność, że Pałac i STF współpracowały z Lulą w celu przezwyciężenia jego trudności w Kongresie.
Wierząc, że parlamentarzyści nie zrozumieją tego manewru i zaakceptują podwójną, jeśli nie naiwność – a nie powinno było – to była to nadmierna pewność siebie i/lub brak dokładnego wyobrażenia o znaczeniu, jakie poprawki nabrały dla legislatury przejęcia władzy nad władzą wykonawczą.
Kiedy Sąd Najwyższy otworzył drzwi do negocjowania tego, co mówi Konstytucja, dał Parlamentowi możliwość dostrzeżenia możliwości po prostu mniej więcej zastosowania się do ustaleń, ponieważ stały się one przedmiotem porozumienia.
W tym przypadku transakcja jest kosztowna. Do Sądu Najwyższego, w jego kuratorskiej władzy konstytucyjnej; Kongresowi, szantażując zły wizerunek zawieszenia poprawek; oraz rządowi w blokowaniu głosowań nad programem gospodarczym.
Żaden z tych trzech przypadków nie jest dobrym obrazem porozumienia w sprawie, która może stać się siedliskiem nowych skandalów. W rzeczywistości istnieją już dowody na wykorzystanie pieniędzy pochodzących z poprawek.
Gangi objęte obecnie dochodzeniem wykorzystują brak tego, czego żąda STF: przejrzystości i identyfikowalności. Powinno to być łatwe do zrozumienia, ale nie dlatego, że Kongres nie zdaje sobie sprawy, że dzisiejsza przewaga może jutro oznaczać zatrudnianie niekorzystnych skarg.
LINK OBECNY: Spodobał Ci się ten tekst? Abonenci mogą dziennie uzyskać dostęp do siedmiu bezpłatnych dostępów z dowolnego łącza. Po prostu kliknij niebieskie F poniżej.