Dovilė Charpenet: „Phuket zmieniło się nie do poznania”
Według Litwinki, słynne Phuket zmienia się bardzo szybko i dziś wyspa jest ledwo rozpoznawalna.
Dovilė dzieli się swoimi spostrzeżeniami na temat zmian zachodzących na wyspie, opowiada o tajskim stylu życia i radzi, czego warto doświadczyć choć raz, odwiedzając ten odległy kraj.
– Mieszkałeś kiedyś z rodziną w Phuket. Jak często wracasz do tego miejsca? wyspę?
Chociaż staramy się jeździć do Tajlandii co roku, nie odwiedziliśmy jej podczas kwarantanny. Po trzech latach przerwy wróciliśmy z dziećmi zeszłej zimy.
Gdy dorosną, zdecydowanie planujemy kontynuować odkrywanie pięknej Tajlandii.
– Jak myślisz, jak Phuket, a może sama Tajlandia, zmieniła się na przestrzeni lat? w ciągu ostatniej dekady?
Phuket zmieniło się nie do poznania w ciągu ostatniej dekady, a wyspa szybko stała się dużym miastem z centrami handlowymi, kawiarniami i restauracjami.
Populacja rośnie, zwłaszcza od początku wojny w Ukrainie, gdzie osiedliło się wielu Rosjan. Stanowią oni trzon wyspy i wszystkich jej przedsiębiorstw. Niestety, turyści i ekspaci z Europy znacznie się zmniejszyły.
W restauracjach są kolejki, więc oczywiście ceny znacznie wzrosły. Na każdym rogu jest ogromna budowa, a nawet mój ukochany, bardzo autentyczny targ spożywczy, na którym nigdzie nie można było znaleźć turystów, który istniał od dziesięcioleci, musiał zostać zamknięty.
Ziemia została sprzedana i kiedy pojedziemy tam zimą, prawdopodobnie znajdziemy nowy blok mieszkalny.
Nie mogę nic powiedzieć o reszcie Tajlandii, ponieważ w ostatnich latach nigdzie indziej nie byliśmy.
– Jakiej rady udzieliłbyś podróżnym szukającym autentyczności i wyjątkowych doświadczeń w popularnym Phuket? Może mógłbyś podzielić się jakimiś „ukrytymi perełkami”?
W Phuket jest zdecydowanie więcej miejsc do zobaczenia, szczególnie we wschodniej części wyspy. Uwielbiamy spędzać czas w Royal Phuket Marina lub pobliskiej Boat Lagoon.
Są to bardzo ładnie zagospodarowane mariny z przytulnymi restauracjami i kawiarniami wzdłuż nabrzeża, gdzie parkują luksusowe jachty, a turyści rzadko tu zaglądają.
Niestety ciężko w kilku zdaniach opisać jak znaleźć te autentyczne miejsca, bo zazwyczaj nie mają one nazwy lub po prostu sam jej nie znam. Planuję jednak sporządzić listę, gdy pojadę w tym roku i podzielić się nią z moimi obserwatorami na Instagramie.
– Jedzenie odgrywa szczególną rolę w Twojej rodzinie. Czego brakuje ci w tajskiej kuchni?
Lubimy i kochamy tajskie jedzenie (cóż, pomijając glutaminian sodu i mnóstwo cukru, który dodają nawet do jajecznicy). Bardzo lubię owoce morza, owoce i ostre przyprawy.
Pierwszą rzeczą, jaką robimy po przyjeździe, jest pójście do supermarketu Makro, gdzie sprzedają kokosy w workach po dziesięć sztuk.
W Tajlandii używam wody kokosowej zamiast wody. Następnie czekamy na dzień lokalnego targu, gdzie kupujemy owoce, pędy bambusa na kilogramy, świeże tofu, ryby, różne warzywa i pasty curry, których jest wiele rodzajów.
Jak widać, lubię gotować tajskie jedzenie. Trudno jest je przyrządzić na Litwie, ponieważ składniki nie są dostępne.
Kiedy wracam z Tajlandii, pakuję walizkę pełną świeżych warzyw, ziół itp. i gotujemy tajskie przyjęcie dla przyjaciół.
– Co najbardziej fascynuje Cię w tajskiej kulturze i stylu życia?
Podoba mi się ich duma z kraju i bycia Tajem. Miejscowi często podkreślają, że Tajlandia nigdy nie została podbita i nigdy do nikogo nie należała.
Doceniam również ich poczucie własnej wartości. Tajska osoba, bez względu na klasę czy zajęcie, zawsze będzie czuła się godna szacunku.
Jeśli obrazisz miejscowego, w najlepszym wypadku nigdy nie wróci, a może się to skończyć czymś poważniejszym. Tajowie bardzo poważnie podchodzą do wzajemnego szacunku. W Tajlandii nikt się nie złości, ponieważ oznacza to brak szacunku.
A jeśli Taj uśmiecha się do ciebie, nie oznacza to, że jest szczęśliwy. W tym kraju nawet największe konflikty są prowadzone spokojnym tonem i z uśmiechem.
– Czego według Ciebie powinien doświadczyć każdy, kto odwiedza Tajlandię?
- Odwiedzić dżunglę;
- Idź na prawdziwe nabożeństwo i zostań na nim (może być bardzo długie);
- Zjedz prawdziwe tajskie jedzenie (abyś mógł doświadczyć, czym jest NAPRAWDĘ pikantne jedzenie) – dostępne tylko na nieturystycznych rynkach lub w małych, bardzo prostych restauracjach obsługujących lokalnych mieszkańców;
- Wypij koktajl Muay Thai;
- Idź na sesję treningową Muay Thai.
– Opisz Tajlandię w 3 słowach.
Słońce, morze i kokosy.
Przeczytaj starszą historię o życiu w Phuket tutaj.
Aby uzyskać więcej tajskich wspomnień, odwiedź nasze społeczności na Facebooku i Instagramie!