Doradcy Bidena rozważają prewencyjne ułaskawienie krytyków Donalda Trumpa
Bliscy doradcy prezydenta USA Joe Bidena podobno dyskutują o tym, czy prewencyjnie ułaskawić obecnych i byłych urzędników państwowych, którzy mogą być celem nadchodzącej administracji republikanina Donalda Trumpa. Urzędnicy Białego Domu rozważają również, jaki sygnał takie ułaskawienia wysłałyby do opinii publicznej, podał w piątek Reuters, powołując się na poinformowane źródła, donosi TASR.
Biden jest świadomy tych dyskusji, ale nie bierze w nich udziału, wyjaśnił wysoki rangą urzędnik Białego Domu. Decyzja w tej sprawie będzie jednak należeć do Bidena. Dyskusje na ten temat nasiliły się po tym, jak Biden ułaskawił swojego syna Huntera w ostatnią niedzielę, choć wcześniej powiedział, że tego nie zrobi.
Ludzie w administracji Bidena byli zaniepokojeni, między innymi, nominacją Kasha Patela na dyrektora Federalnego Biura Śledczego (FBI). Patel jest znany z tego, że swego czasu obiecał zemstę krytykom prezydenta elekta.
Wśród nominowanych do ewentualnego prezydenckiego ułaskawienia są była republikańska kongresmenka Liz Cheney, która jest największym krytykiem Trumpa, Anthony Fauci, który pomógł koordynować reakcję administracji Bidena na pandemię COVID-19, kalifornijski senator Adam Schiff, który zainicjował pierwszą próbę konstytucyjnego impeachmentu Trumpa, oraz emerytowany generał Mark Milley, były przewodniczący Połączonych Szefów Sztabów Armii USA, podało źródło.
„Pytanie brzmi teraz, czy ci ludzie są w ogóle zainteresowani ułaskawieniem” – dodało jedno ze źródeł.
Rzeczniczka Białego Domu odmówiła skomentowania tych doniesień medialnych. Portal Politico był pierwszym, który je przedstawił. Reuters zauważył, że konstytucja USA daje prezydentowi szerokie uprawnienia do ułaskawiania, ale ułaskawienia prewencyjne – za przestępstwa, o które nie wniesiono jeszcze oskarżeń – są zasadniczo niesprawdzoną praktyką.
