Ostatnie posty

Dookoła świata z moją pięcioletnią córką: „Zbudujemy jeszcze silniejszą więź

„Załoga Sailing Luka rozpoczęła swoją podróż dookoła świata z Kłajpedy 9 lipca i jest teraz w piątym miesiącu na jachcie żaglowym. W tym czasie Litwini odwiedzili już 9 krajów.

Naszym głównym planem jest opłynięcie świata na tym jachcie w ciągu około sześciu lat.

„Naszym głównym planem jest opłynięcie świata na tym jachcie w ciągu około sześciu lat”, powiedziała Joana Juškevičienė w wywiadzie dla „Western Express”.

Rodzina żegluje obecnie u wybrzeży Wysp Kanaryjskich, a zimą planuje udać się na Wyspy Zielonego Przylądka.

„A stamtąd przepłyniemy Atlantyk i popłyniemy na Karaiby” – dzieli się swoimi planami Joana.

Joana, opowiedz nam o pomyśle rodzinnej wyprawy żeglarskiej dookoła świata?

Vytautas miał ten pomysł w głowie od wielu lat. Odkąd był małym chłopcem, jego życie było związane z żeglarstwem, więc ten pomysł – podróż łodzią dookoła świata – jest dokładnie tym, co się pojawiło.

A ponieważ sam uwielbiam podróżować, stało się to naszym wspólnym marzeniem, które realizujemy od prawie dziewięciu lat, odkąd się poznaliśmy.

Jak długo trwały przygotowania do tej podróży? Co było najtrudniejsze?

Przygotowania zajęły dużo czasu. Przede wszystkim znalezienie odpowiedniego statku na taką podróż. Po długich poszukiwaniach znaleźliśmy i kupiliśmy go zaledwie dwa lata temu.

Po dostarczeniu statku do Pavilosta na Łotwie rozpoczęły się intensywne przygotowania statku do tego rejsu, które oczywiście nadal trwają, ponieważ na pokładzie zawsze będą rzeczy do naprawy, renowacji, wyposażenia itp.

Pierwszym pytaniem, które zadaje sobie wiele osób, gdy słyszą, że ludzie wyruszają w tak długie podróże, jest to, skąd będą pochodzić finanse na tak długi czas?

Oczywiście były lata przygotowań i przygotowań finansowych. Żyliśmy oszczędnie, nie mieliśmy luksusowych rzeczy, zawsze byliśmy odpowiedzialni za nasze pieniądze i inwestowaliśmy wszystkie nasze oszczędności.

A teraz możemy żyć z dochodu pasywnego. Oczywiście nie jest to duży dochód, więc nadal jesteśmy bardzo odpowiedzialni za nasze finanse i oszczędzamy, gdzie tylko możemy.

Jesteśmy również bardzo wdzięczni ludziom, którzy wspierają nas i przyczyniają się do naszej podróży za pomocą pieniędzy lub przedmiotów. Mogą to zrobić za pośrednictwem naszej instytucji publicznej Sailing Luka, którą utworzyliśmy jako beneficjenta.

Jak minęło pierwsze pięć miesięcy? Czy tarcia nie są męczące?

Pierwsze kilka miesięcy minęło bardzo szybko. Wierzymy, że sześć lat minie równie szybko i będziemy się zastanawiać, gdzie się podziały te lata. Podróżujemy bardzo intensywnie i ciągle zmieniamy lokalizację.

Pierwsze miesiące minęły bardzo szybko. Wierzymy, że sześć lat minie równie szybko i będziemy się zastanawiać, gdzie się podziały te lata.

Nasz najdłuższy pobyt w porcie trwał trzy tygodnie, ale było to spowodowane pracami na statku, które można było wykonać tylko na lądzie. Najbardziej lubimy kotwicowiska, ponieważ są bezpłatne i mamy pełną prywatność i spokój. Ponadto na kotwicowisku możemy zjeść własny obiad.

Jak dotąd nie odczuwamy żadnych większych tarć. Zawsze jest dużo czasu, który spędzamy sami. Czasami Vytautas spędza cały dzień naprawiając coś na łodzi, więc Luka i ja idziemy do miasta lub na plażę. Osobiście lubię i mam możliwość chodzenia na długie spacery, kiedy chcę. Vytautas wędkuje osobno. Więc zdecydowanie mamy czas, aby być sami.

Czy odwiedziłeś już 9 krajów, które najbardziej Ci się podobały?

Do tej pory moim ulubionym krajem była Portugalia i jej wyspy, tj. Porto Santo i Madera. Spędziliśmy kilka tygodni żeglując wzdłuż portugalskiego wybrzeża, zawsze zatrzymując się, aby odwiedzić różne miasta.

Wyspa Madera była naprawdę wyjątkowa, z jej zielonym i górzystym krajobrazem. Niesamowita przyroda, wiele spektakularnych punktów widokowych, wodospady i oczywiście niekończące się szlaki turystyczne, które uwielbiamy. Również jedzenie w Portugalii jest doskonałe.

Powiedz nam, jak wygląda Twoja codzienna rutyna?

Codzienna rutyna zawsze zależy od tego, czy tego dnia gdzieś płyniemy, czy zostajemy w jednym miejscu. Kiedy nigdzie nie żeglujemy, prowadzę lekcje dla Luki, które trwają około 2-3 godzin.

Uczymy się liter, cyfr i wykonujemy różne zadania. Po lekcjach jedziemy zwiedzać wynajętym samochodem lub transportem publicznym.

Jeśli idziemy na plażę, Luka uczy się pływać, a my jeździmy na rowerach. Poza tym, jak w życiu każdego, dużą jego część stanowią sprawy domowe: gotowanie, sprzątanie. Nie uciekliśmy od tego. Spędzam też dużo czasu przy komputerze, montując filmy. Mamy własny kanał na YouTube o nazwie Sailing Luka.

Na długich pływaniach rutyna jest inna. Pozwalamy Luce oglądać filmy, ja odpoczywam więcej w ciągu dnia, ponieważ pomagam Vytautasowi nie zasnąć przez 3-4 godziny w nocy. Oczywiście łodzią steruje autopilot, ale zawsze trzeba uważać na łodzie, sieci rybackie itp.

Jakie to uczucie być małym uczestnikiem?

Luka dobrze się czuje na wyprawie, bardzo lubi pływać. Ona i Vytautas nigdy nie mieli choroby morskiej. Tylko ja muszę z nią czasem walczyć.

Oczywiście Luka bardzo tęskni za dziadkami i przyjaciółmi na Litwie, więc czasami jest z tego powodu smutna. Ale staramy się utrzymywać kontakt ze wszystkimi na odległość.

Oczywiście Luka bardzo tęskni za swoimi dziadkami i przyjaciółmi na Litwie, więc czasami jest z tego powodu smutny. Ale staramy się utrzymywać kontakt ze wszystkimi na odległość.

Czy plan podróży dookoła świata zmienił się po kilku miesiącach?

Marzyliśmy i cieszyliśmy się na tę podróż od bardzo dawna, więc naprawdę nie ma mowy o zatrzymaniu lub zmianie tej podróży. Poza tym, to dopiero początek, a my żyjemy naszym marzeniem.

Naprawdę doceniamy możliwość bycia razem przez tak długi czas, ponieważ na Litwie żyliśmy w bardzo szybkim tempie i ciężko pracowaliśmy, aby spełnić to marzenie. Myślę też, że podczas tej podróży zbudujemy jeszcze silniejsze i bliższe relacje rodzinne. A to jest dla nas bardzo ważne.

Czy masz dokładny plan podróży i czy się go trzymasz?

Mamy przybliżoną trasę, ale zawsze możemy ją nieco zmienić. Często też wszystko zależy od warunków pogodowych i pory roku. Oboje z Vytautasem chcemy spędzić jak najwięcej czasu w Azji Południowo-Wschodniej, a Japonia jest kolejnym krajem, którego nie możemy się doczekać.

Może doświadczyłeś już jakichś ciekawych rzeczy?

Bardzo lubię spotkania ze zwierzętami, takimi jak żółwie czy delfiny. Oglądanie ich nigdy się nie nudzi. To naprawdę zabawne, gdy delfiny towarzyszą naszej łodzi i nurkują wokół niej. Oczywiście bardzo się cieszymy, że nie udało nam się spotkać niektórych zwierząt wodnych, w szczególności orków. Ponieważ atakują one i uszkadzają łodzie w części Hiszpanii i wzdłuż całego wybrzeża Portugalii. Na szczęście nie mieliśmy z nimi żadnych przykrych przygód, ale byliśmy na to przygotowani.

Czasami zdarzają się też nieprzyjemne usterki żeglarskie, więc jest to stresujące. Na przykład podczas trzydniowego rejsu na wyspę Porto Santo nasz silnik napełnił się wodą. Podczas rejsu z Madery na Teneryfę odpadł jeden z węży i straciliśmy prawie całą wodę pitną, a rejs trwał około dwóch dni. Ostatecznie wody było wystarczająco dużo, ale musieliśmy być bardzo oszczędni.

Więcej relacji z tej wyprawy można znaleźć na naszym kanale YouTube i w mediach społecznościowych.

Trasa

Dokładna trasa już przepłynięta przez rodzinę: Kłajpeda-Bornholm-Ystad-Heiligenhafen-Laboe-Rendsburg-Helgoland-Norderney-Ijmuiden-Nieuwpoort-Dover-Cherbourg-Alderney-Guernsey-Landéda-A Coruña-Sisarga Grande-Camariñas-Muros-Cangas-Viana do Castelo-Virano do Castelo-Porto-Figueira da Foz-Nazaré-Peniche-Cascais-Porto Santo-Madeira-T Teneryfa-La Gomera.

Bogdan

Bogdan

Bogdan
Cześć, nazywam się Luca i jestem autorem tej strony z przydatnymi poradami kulinarnymi. Zawsze fascynowało mnie gotowanie i kulinarne eksperymenty. Dzięki wieloletniej praktyce i nauce różnych technik gotowania zdobyłem duże doświadczenie w gotowaniu różnych potraw.