Donald Trump: domaga się kary śmierci dla „gwałcicieli, morderców i zwierząt”
Prezydent-elekt Stanów Zjednoczonych powiedział dzisiaj, że po objęciu urzędu 20 stycznia będzie kierował Departamentem Sprawiedliwości, aby „zdecydowanie dążył do” jego egzekwowania w celu ochrony Amerykanów przed „brutalnym gwałcicielem, mordercą i bestiami”.
Oświadczenie Trumpa w Truth Social (własnym przez niego serwisie społecznościowym) pojawia się dzień po tym, jak ustępujący prezydent Demokratów zamienił 37 wyroków śmierci na dożywocie. 37 skazanych na karę śmierci zostało skazanych przez sądy federalne.
„Po złożeniu przysięgi polecę Departamentowi Sprawiedliwości energiczne egzekwowanie kary śmierci w celu ochrony amerykańskich rodzin i dzieci przed brutalnymi gwałcicielami, zabójcami i bestiami” – powiedział Trump, wieloletni zwolennik kary śmierci.
Biden zawiesił federalne egzekucje, obejmując urząd w styczniu 2021 r.
Na początku grudnia ponad 130 organizacji, w tym ACLU i Amnesty International USA, przypomniało ustępującemu prezydentowi USA o jego zobowiązaniu w kampanii 2020 przeciwko karze śmierci. Organizacje te wyraziły zaniepokojenie „falą egzekucji” po powrocie Trumpa na prezydenta.
W przeciwieństwie do rozporządzeń wykonawczych, decyzje o ułaskawieniu nie mogą zostać uchylone przez następcę prezydenta, choć w przyszłych sprawach kara śmierci może być stosowana bardziej agresywnie.
Zespół przejściowy Trumpa potępił wczoraj decyzję Bidena, nazywając ją nikczemną decyzją faworyzującą skazanych będących „jednymi z najgorszych morderców na świecie”.
Egzekucje federalne są w USA rzadkie i większość z nich przeprowadzają stany. Spośród około 2300 więźniów oczekujących na wykonanie wyroku śmierci w USA tylko 40 zostało skazanych przez sąd federalny przed dzisiejszym ogłoszeniem wyroku.
Ostatnie egzekucje na szczeblu federalnym miały miejsce za prezydentury Trumpa: po 17-letniej przerwie w okresie od 14 lipca 2020 r. do 16 stycznia 2021 r. wykonano egzekucję na 13 więźniach, najwięcej w ciągu jednej kadencji prezydenta USA od 120 lat.
OZE/EMP