Doktor zdiagnozował młodego mężczyznę († 19) Zakażenie ucha: odwrócenie za kilka tygodni! Zmarł w salonie
Jac Sexon odwiedził w październiku 2024 Lekarz z powodu bólu głowy, zawrotów głowy i problemów z mową. Piszpił swoje cierpienie infekcji ucha, które rozwinęło się po przezwyciężeniu mononukleozy Kilka tygodni później stało się jasne, że 19-letni chłopiec faktycznie miał rzadki i agresywny guz na mózgu.
Po diagnozie pojawiła się kolejna okrutna rana. Glejak był duży i umieszczony na pniu mózgu, co oznaczało, że nastolatek nie mógł przejść normalnej chemioterapii. Dlatego ukończył najbardziej intensywną możliwą radioterapię. „Pokonał to bez względu na to, jak był zmęczony” Opisał wujek młodych Rhydian Sexton. Jac, jego słowa, nie przestał się śmiać i był wyjątkowo zdeterminowany.
Wymagające leczenie zostało zakończone w Wigilię Bożego Narodzenia, ale ostatnia sesja wzięła podatek, Jac stracił zdolność połknięcia i nie mógł wstać z łóżka. Na początku stycznia Jac odetchnął ciało obce, w wyniku czego przestał oddychać i upadać. Wezwani ratownicy przecięli tchawicę, aby dostać się do ciała i uratować mu życie.
Po przeniesieniu do szpitala młody człowiek był w stanie krytycznym. Lekarze spodziewali się, że brak tlenu spowodowałby obrzęk mózgu, który byłby śmiertelny ze względu na wielkość guza. „Prognoza była zła. Lekarze twierdzili, że jeśli się obudził, jego mózg byłby martwy lub pełna niepełnosprawność ”, Pamiętał swojego wuja na trudne chwile. Po zdumieniu zdziwiając rurkę, odkryli, że żadne groźne rokowanie nie zostało spełnione. „Lekarze powiedzieli, że nie widzieli czegoś takiego od ponad 30 lat” Dodal Rhydian.
Jaca została następnie zabrana do centrum, które zapewnia opiekę paliatywną dzieciom z chorobami zagrażającymi życiu. Zatrzymał się tam przez pięć tygodni, do początku lutego tego roku. W końcu mógł wrócić do domu, gdzie dał mu 24-godzinną opiekę paliatywną, a jednocześnie był otoczony rodziną i bliskimi. Ostatnio oddychał w salonie wśród bliskich. Glejak był przyczyną śmierci.