Dokąd zmierzają Donald Trump i Elon Musk?
Jeden z nich to najbogatszy człowiek na świecie, którego aktywa przekraczają 410 miliardów dolarów, czyli prawie tyle, ile wynosi całkowity dług publiczny Grecji na czerwiec ubiegłego roku. Drugi ma majątek sto razy mniejszy, bo zaledwie 4 miliardy i coś… małego, zajmując 319. miejsce na liście superbogatych Forbesa.
Przewiduje kolonizację Marsa. Za kilka dni zostanie koronowany na „planetarną” Ziemię po raz drugi. To, czego przedsiębiorca Elon Musk jeszcze formalnie nie zdobył, to władza polityczna. Ale dostanie też tę, którą pomógł wybrać na drugą kadencję w Białym Domu, aby zaprowadzić Amerykę i świat „nowym porządkiem”.
Musk, jako sekretarz ds. efektywności rządu, ma oferować „pozarządowe porady i wskazówki”, aby wyeliminować biurokrację, drastycznie ograniczyć „nadmierne kontrole rządowe”, obciąć „niepotrzebne wydatki” i „zreorganizować” agencje federalne. Trump zasugerował, że będzie próbował ominąć Senat, który zatwierdza nominacje do gabinetu. Pozwoliłoby to Muskowi pozostać na czele swoich firm (Tesla, X i SpaceX), które jednocześnie prowadzą miliardowe interesy z rządem USA.
Grożenie przyjaciołom i partnerom
Druga część bliskich relacji Trumpa z Muskiem dotyczy jego interwencji – za pomocą kontrolowanych przez niego środków i algorytmów – w sprawy polityczne obcych krajów. Jeszcze przed objęciem urzędu Trump i Musk zdołali wywołać zamieszanie, grożąc przyjaciołom i partnerom USA, od Panamy po Kanadę i Danię.
Musk sparował także z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem i premierem Wielkiej Brytanii Keirem Starmerem. w przypadku wszystkich trzech przywódców przyszły miliarder, sekretarz USA, ingerował w wewnętrzny rozwój polityczny ich krajów, posuwając się nawet do żądania natychmiastowej dymisji niemieckiej kanclerz przed przedterminowymi wyborami zaplanowanymi na 23 lutego oraz zgłaszania sugestii co do przywództwa Niemiec Brytyjska prawica w celu powrotu do władzy.
Wisienką na torcie była internetowa debata Muska ze skrajnie prawicową przywódczynią Alternatywy dla Niemiec (AfD) Alice Weidel, która twierdziła, że Hitler był komunistą, a Angela Merkel zniszczyła kraj swoją polityką imigracyjną i zieloną energią. Tematem rozmów w kawiarnianej atmosferze była wojna na Ukrainie i prawa do kolonizacji Marsa i Schopenhauera. Weidel bez przeprosin przedstawiła cały program skrajnej prawicy, a Musk powiedział Niemcom, aby na nią głosowali, „w przeciwnym razie sytuacja w Niemczech pogorszy się znacznie”.
Czy Europa wytrzyma atak skrajnie prawicowego populizmu i jego zwolenników z Zachodu? Jak poważnie europejscy przywódcy polityczni traktują ostrzeżenia płynące z sondaży i jakie są przeciwwagi dla coraz gwałtowniej powracającego w stosunkach międzynarodowych Trumpizmu?
Co ich łączy?
Tym, co łączy Trumpa i Muska, nie jest żądza pieniędzy, ale żądza władzy i poprzez władzę promowanie ich skrajnych stanowisk w sprawie gospodarki i społeczeństwa w Ameryce i na całym świecie.
Nie wiadomo, kto kogo użyje, a także to, czy są to dwie strony tego samego medalu. W amerykańskim systemie politycznym mechanizmy kontroli i równowagi zostały zachwiane, ale przetrwały pierwszą kadencję Trumpa. Czy uda im się przetrwać drugą?