Czy trudno ci pozbyć się niechcianych przedmiotów?
Alvydas LENKAUSKAS, dyrektor
Trudno jest wyrzucać rzeczy, ale moja żona i ja dyskutujemy o tym i wyrzucamy. Jeśli nie nosisz ubrania od roku, to znaczy, że go nie potrzebujesz.
Myślę, że jest wiele powodów, dla których ludzie gromadzą stare rzeczy.
Jednym z nich jest dawna sowiecka deprywacja, innym jakaś choroba psychiczna itp.
Wymawiasz się brakiem czasu, ale w rzeczywistości boisz się zaangażować i przejść przez tortury związane z porządkowaniem rzeczy. Planujesz wyrzucić 50%, wyrzucasz 10%.
Odkładasz nieużywane urządzenia elektryczne, ponieważ trzeba je zabrać, nie znajdujesz czasu i gromadzą się.
Oczywiście można kupić droższy przedmiot, który posłuży dłużej. Można kupić czajnik za 200€ i 20€, jeśli nie ma się taniego. Możesz kupić czajnik za 20 euro, a następnie go przechowywać.
Łatwo jest nauczyć wszystkich żyć w sposób zrównoważony. Zaczynasz żyć w sposób zrównoważony, gdy otrzymujesz niską pensję. W czasach sowieckich żyłem w sposób zrównoważony – jedna kurtka, jedna para spodni, jeden T-shirt.
Detergenty do prania były zbyt drogie, więc praliśmy mydłem z farmy. A wysokie płace prowadzą do niezrównoważonego rozwoju.
Audra DAUJOTIENĖ, Kłajpeda
Mój mąż powiedział: „Nie wyrzucasz moich rzeczy beze mnie”. Czasami wyrzucasz rzeczy, a potem tego żałujesz. Są rzeczy, które o czymś przypominają – albo o matce, albo o jakimś wydarzeniu.
Ale staram się też ograniczyć je do minimum, trzymać je z dala od domu. Nie zawsze się to udaje. Nie mam miejsca na przechowywanie wszelkiego rodzaju antyków, więc może nie gromadzę żadnych mebli ani sprzętu.
Są pewne problemy z pozbyciem się niechcianych przedmiotów elektrycznych.
Nie można wyrzucić spalonego czajnika lub tostera do kosza, trzeba pomyśleć o tym, jak się ich pozbyć.
Oczywiście lodówki czy pralki też nie można nigdzie wrzucić, trzeba je zabrać, jeśli się zepsują.
Valdemaras VIZBARAS, były kapitan żaglowca Brabander
Jak każdy porządny Litwin, nie potrafisz wyrzucać rzeczy od razu. Najpierw lądują na półce w domu, potem zapominasz, gdzie je położyłeś, potem trafiają do garażu, potem do piwnicy, a kiedy nie możesz już tam przejść, zaczynasz się zastanawiać, czy coś wyrzuciłeś.
Po długiej debacie, tak jak przy wyborach do Sejmu, czasem udaje się wyrzucić jeden czy dwa pojemniki z rzeczami. Jeden mój znajomy miał całą spiżarnię niepotrzebnych rzeczy.
Ja wyrzucam tylko swoje rzeczy. Broń Boże, jeśli jest choć kilka procent rzeczy mojej żony, nie ruszam tego, bo wtedy będę podwójnie winny wyrzucenia dobrej rzeczy.
Straszną rzeczą w tej sytuacji jest to, że kiedy wyrzucasz rzeczy, potrzebujesz ich.
Patrzysz na przedmiot i myślisz, jak długo nie miałeś go w rękach – trzy, a nawet pięć lat – ale po prostu próbujesz go wyrzucić…
Prawa Murphy’ego działają tutaj, są bezlitosne. Mój znajomy powiedział, że jeśli zaniesiesz dokument do gminy, musi on leżeć. Jeśli leży dobrze, nie trzeba nic robić. Najwyraźniej tak samo jest z rzeczami.
Są problemy z wyrzucaniem rzeczy. Rozpakowujesz mebel i musisz włożyć karton z jego opakowania do pojemnika o średnicy 30 centymetrów.
Trzeba rozerwać karton na małe kawałki. Jeśli pojedziesz na duże wysypisko śmieci, spędzisz tyle czasu, że utoniesz. A niektórzy ludzie nie biorą więcej po pierwszym razie. Zgadnij za trzy pokolenia, gdzie skończą wszystkie opakowania, opony i wszystko inne.
Butelki po piwie są akceptowane, ale inne alkohole już nie. W końcu całe szkło jest topione, więc co za różnica, czy butelka jest po whisky, winie, piwie czy lemoniadzie?
Viktorija GONČAROVA, psycholog, psychoterapeuta
Jeśli przedmiot ma jakąś historię, zatrzymuję go. Lubię przytulne otoczenie, a kolorystyka jest ważna. Ale w moim życiu jest wiele doświadczeń, które nie są związane z rzeczami.
Lubię słuchać muzyki, spotykać się z ludźmi. Moje wewnętrzne doświadczenia nie są związane z rzeczami.
Mam też spiżarnię z niepotrzebnymi rzeczami. Nie jest łatwo je wyrzucić, wymaga to czasu i wysiłku.
Kiedy jestem w złym nastroju, idę do niej i sprawdzam, czego mogę się pozbyć. I ta fizyczna wolność od rzeczy daje mojej duszy pewien spokój.
Przywiązanie do rzeczy jest bardzo zależne od wieku. Młodzi ludzie patrzą na nie inaczej. Ale my, których życie weszło już w drugą połowę, mamy związek z rzeczami, historia ma na nas wpływ.
Starsi ludzie są bardziej przywiązani do określonego środowiska. Spróbuj zmienić jego miejsce zamieszkania na lepsze – on tego nie potrzebuje.
Jeśli był miły dla rzeczy przez całe życie, może zacząć je nadmiernie chronić w drugiej połowie swojego życia. W starszym wieku pewne cechy charakteru, które nie były tak silne w młodości, stają się silniejsze.
Saulius KARALIUS, Kierownik Działu Akwarium i Przyrody Morskiej, Litewskie Muzeum Morskie
Nie powiedziałbym, że robię to łatwo, ale od czasu do czasu przeglądam rzeczy i albo je wyrzucam, albo daję komuś innemu do wykorzystania.
Nie jestem w tym konserwatywny. Moja żona też nie jest zbieraczem.
Przedmiot może służyć człowiekowi przez długi czas. Kiedy idziemy kupić nowy, zwiększamy naszą konsumpcję. Nie spieszymy się z rezygnacją z użytecznego przedmiotu, nie wymieniamy go tylko dlatego, że powstają ładniejsze.
Dla ludzi, którzy mieszkają w domu i mają więcej miejsca, jest to zachęta do gromadzenia rzeczy.
Istnieje pokusa, aby zabrać rzeczy i umieścić je w magazynie, który staje się miejscem przechowywania, ale w końcu trzeba zorganizować usunięcie rzeczy. Lepiej od razu z nich zrezygnować, wtedy jest o wiele łatwiej.
Niedaleko mnie jest składowisko odpadów wielkogabarytowych, więc wrzucam przestarzałe urządzenie do ciężarówki i wywożę.
Łatwo się dodaje i nie ma żadnych opłat. W dzisiejszych czasach oddanie przedmiotu jest bardzo wygodne, wszystkie warunki są na miejscu. Kiedy niepotrzebne rzeczy nie zajmują miejsca, kiedy nie masz bałaganu, czujesz się znacznie swobodniej w swojej przestrzeni.
Asta ŠLEPETIENĖ, specjalista ds. zdrowia publicznego
Jestem jedną z tych osób, które łatwo rozstają się ze starymi rzeczami. Kiedyś przechodziłem przez fazę w moim życiu, kiedy gromadziłem rzeczy, ale teraz już nie.
Są rzeczy, które pozostały po mojej matce i które chcę zatrzymać. Mimo że mieszkam w bloku, mam piwnicę.
Mógłbym gromadzić i gromadzić, ale kiedy pomyślę, że ktoś będzie musiał to wszystko zabrać, jest mi mniej przykro, gdy to wyrzucam. Za każdym razem, gdy wchodzę do piwnicy, lepiej coś wyjąć niż włożyć.
Jeśli ktoś ma gdzie trzymać rzeczy, może ich nie wyrzuca, bo zapomina, że zostały tam włożone.
Ale jeśli nie masz miejsca i jeśli chcesz komuś pomóc, musisz wyjąć pięć czajników, a następnie złożyć je z powrotem, myślę, że nie jest to dobra rzecz, a nawet może być oznaką choroby.
Człowiek nie może służyć przedmiotowi. Kiedyś mieliśmy samochód i trzymaliśmy go w garażu, głaskaliśmy go i może raz w miesiącu wychodziliśmy. Ale teraz, kiedy jeździmy, samochód zaczął służyć człowiekowi. Rzecz musi służyć osobie.
Ale jeśli widzisz, że go nie potrzebujesz, powinieneś z niego zrezygnować. Teraz są stacje współdzielenia i naprawdę je lubię. Jeśli nie potrzebujesz drugiego czajnika, daj go komuś, kto go potrzebuje. Jedno z takich miejsc znajduje się w pobliżu targu w Tilžės. Można tam zostawić swoje rzeczy i otrzymać je za darmo.