Czy ciało wspinacza zostanie przetransportowane z Himalajów na Słowację? Warunki ratowników nie są idealne
Czołowy słowacki alpinista w lodowcu podczas zejścia ze wschodniej ściany Langtang Lirung w Nepalu.
Wspinaczka, która przeszła do historii alpinizmu, zakończyła się tragedią.
„Cała dolina Langtang nie jest tak interesująca dla masowej wspinaczki, ponieważ nie ma tam ośmiotysięczników. Dlatego nie jest tak eksponowana i nie jest odwiedzana przez tak wielu wspinaczy. Po drugie, cała wschodnia ściana Langtang Lirung nie została jeszcze zdobyta. Marek Holeček i Ondro Húserek dokonali pierwszego wejścia na całą wschodnią ścianę i jest to bardzo znaczące osiągnięcie w całym regionie, a nawet w całych Himalajach” – powiedział Markizie Anton Pacek, prezes Słowackiego Stowarzyszenia Alpinistycznego JAMES.
Wypadek Słowaka Húserki, który brał udział w akcji wraz ze swoim czeskim kolegą Holečkiem, wydarzył się podczas zejścia.
„Dokonali pierwszego wejścia wschodnią ścianą i udało im się. Byli na szczycie, a wracając wybrali nieco inną drogę – północno-wschodnią granią. Wypadek zdarzył się podczas przekraczania lodowca. Niektóre strome odcinki wymagały zjazdu na linie, a podczas jednego z nich wyrwali przygotowany wcześniej zegar lodowy. Niestety Ondrej zsunął się do szczeliny w lodowcu, z której Marek próbował go ratować, dodatkowo spadając. Nie udało się” – wyjaśnił tragiczne chwile ekspert.
Wyjaśnił również, czym jest zegar lodowy. „Możliwości asekuracji i zjazdu są minimalne. Dlatego wspinacze wiercą przestrzeń pod kątem około 45 stopni po obu stronach i przeciągają przez nią pętlę lub linę. W ten sposób mają możliwość zjazdu na linie” – mówi Pacek.
Nieudane akcje ratunkowe
Akcje ratunkowe, nawet z użyciem helikoptera, nie zakończyły się jeszcze sukcesem. Według informacji, nawet w niedzielę helikopter z zespołem profesjonalistów i wolontariuszy nie wystartował.
Pacek odpowiedział również na pytania dotyczące tego, czy szczątki Ondreja Húserki zostaną przetransportowane na Słowację.
„Trudno mi to komentować. Nie jestem do końca pewien. Ponieważ warunki w Himalajach nie są idealne. Pogoda jest tam zmienna i nie nadaje się do akcji ratunkowych. Warunki zmieniają się z dnia na dzień. Nadchodzi sezon zimowy, a na obszarach pada śnieg. Są to warunki w lodzie i lodowcu, który się porusza. Ponadto zlokalizowanie szczeliny, w której pozostawiono Ondreja, będzie z dnia na dzień trudniejsze, a akcja ratunkowa jest niebezpieczna nawet dla tych, którzy są jej oddani. Ratownicy muszą ocenić, czy w ogóle udać się w to miejsce i przeprowadzić tę akcję” – uważa.
Reakcja Departamentu Dyplomacji
Ministerstwo Dyplomacji niedawno potwierdziło TASR, że jest świadome sprawy, chociaż władze Nepalu nie potwierdziły jeszcze oficjalnie żadnego wypadku alpinistycznego i nie skontaktowały się ze słowacką ambasadą w New Delhi.
„Ambasada jest w kontakcie z konsulem honorowym Republiki Słowackiej w Nepalu, a także ze słowackim przewodnikiem górskim w Katmandu”, powiedział dział komunikacji Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Przypomniał również, że akcje ratunkowe są organizowane przez nepalską agencję, która jest do tego upoważniona. Operacje ratunkowe zależą głównie od pogody, trudności terenu i muszą uwzględniać zagrożenia dla bezpieczeństwa ratowników.
„Zarówno Ambasada Słowacji w New Delhi, jak i Konsul Honorowy Republiki Słowackiej w Katmandu są gotowi udzielić wszelkiej niezbędnej pomocy w ramach dostępnych możliwości i kompetencji” – oświadczyło ministerstwo.