Czeski premier ryzykuje odejście sojusznika: najmniejsza partia może opuścić koalicję rządową
Najmniejsze ugrupowanie rządowe ma w tych godzinach zdecydować, czy pozostanie w koalicji.
Jest to odpowiedź na decyzję premiera Fiali o usunięciu szefa Piratów Ivana Bartosa ze stanowiska ministra rozwoju lokalnego i wicepremiera ds. cyfryzacji.
Fiala twierdzi, że Bartos nie poradził sobie z cyfryzacją w procedurze budowlanej.
Premier spotkał się dziś rano z Bartosem w siedzibie rządu, gdzie szef Piratów powiedział, że omówili priorytety programowe koalicji i nie wspomniał, że odejdzie ze stanowiska.
Na pytania o pozostanie Piratów w rządzie odpowiedział, że nic się nie zmieniło. Wkrótce po oświadczeniu Fiala, na otwartym dla publiczności Forum Piratów, członkowie partii zaczęli dyskutować o opuszczeniu gabinetu.
Głosowanie nad przyszłością Piratów
Ruch Piratów zaczął przekształcać poglądy, zgodnie z którymi powinien opuścić koalicję rządzącą. Decyzja premiera jest postrzegana przez Piratów jako jawna zdrada i pogwałcenie umowy koalicyjnej.
Nominowani przez Piratów – szef dyplomacji i minister legislacji – również powinni odejść.
„Uważam to za zdradę i myślę, że Partia Piratów powinna zareagować mówiąc, że wszyscy Piraci powinni odejść z rządu”, powiedziała senator Adela Šípová.
Koalicja wciąż ma większość w Izbie Reprezentantów
Rząd Petro Fiali zachowałby większość w Izbie Gmin nawet po ewentualnym odejściu Piratów.
ODS, STAN, Partia Ludowa i TOP 09 dysponują łącznie 104 głosami. Ponadto koalicja jest głosowana w Izbie Gmin przez posła Ivo Vondráka, który zerwał z ruchem ANO Andreja Babiša po wyborach prezydenckich, kiedy poparł Petra Pavola, a nie jego byłego przewodniczącego.
Piratów jest tylko czterech w Izbie, trzech w rządzie. Fiala nie ma zastrzeżeń do pracy ministra spraw zagranicznych Jana Lipavskiego i ministra legislacji Michala Šalamouna.