Chorwaci są skłonni do ponownego wyboru swojego prezydenta, populisty Zorana Milanovica
W najbliższą niedzielę do urn pójdzie około 3,8 miliona Chorwatów, aby wybrać prezydenta tego bałkańskiego kraju pierwsza tura wyborów, w której obecna głowa państwa, populista Zoran Milanovic, startuje w sondażach jako wielki faworyt. Z najnowszego sondażu, opublikowanego tuż przed północą, kiedy wszedł w życie dzień ciszy wyborczej, Milanovic zajmuje wygodne pierwsze miejsce z 37% głosów, 17 punktów procentowych przed swoim głównym rywalem, naukowcem Draganem Primoracem, który miałby zdobądź 20%.
W sumie są ośmiu kandydatów którzy konkurują o dostęp do stanowiska prezydenckiego, ustanowionego przez chorwackie ustawodawstwo, z funkcjami głównie reprezentacyjnymi, ale także z pewnymi uprawnieniami w polityce zagranicznej i obronie jako szef sił zbrojnych. Tak czy inaczej, sondaże to przewidują jutro nikt nie uzyska absolutnej większości niezbędnej do zostania prezydentem, W związku z tym do drugiej tury głosowania, zaplanowanej na 12 stycznia przyszłego roku, przejdą dwaj najwięcej głosów, prawdopodobnie Milanovic i Primorac.
Wśród pozostałych kandydatów wyróżniają się niezależna konserwatystka Marija Selak Raspudic i Ivana Kekin z centrolewicowej partii Mozemo (Podemos), każda z około 10% poparciem. Oczekuje się, że w drugiej turze wygra także Milanovic, 58-letni prawnik i dyplomata, który był premierem w latach 2011–2015.
Populistyczny prezydent i…
Od objęcia stanowiska głowy państwa w 2020 r. Milanovic, który startuje jako kandydat opozycyjnej Partii Socjaldemokratycznej (SDP) i dziewięciu małych partii centrolewicowych, zwrócił się w stronę coraz bardziej populistyczne, nacjonalistyczne i eurosceptyczne stanowiska.
Odmowa udzielenia pomocy wojskowej dla Ukrainy zatwierdzonej przez rząd konserwatywnej Chorwackiej Unii Demokratycznej (HDZ) oraz wyrazy zrozumienia dla niektórych polityk Kremla doprowadziły premiera, konserwatystę Andreja Plenkovicia, do oskarżenia go o stał się „elementem rosyjskiej gry”.
HDZ Plenkovicia, którą sprawuje od maja ubiegłego roku jego trzecią kadencjęjest dominującą siłą w chorwackiej polityce od czasu uzyskania przez kraj niepodległości od byłej Jugosławii w 1991 r., a jej kandydatem na prezydenta jest Primorac. Ten 59-letni genetyk, lekarz medycyny sądowej i profesor uniwersytecki pozbawiony charyzmy politycznej, który w latach 2003–2009 był ministrem nauki i edukacji, obiecuje wspierać europejską politykę rządu Plenkovicia, obarczoną serią skandalów korupcyjnych.
…antagonista konserwatywnego rządu
Bez niespodzianek i z perspektywą, że wszystko będzie tak, jak jest, kampania wyborcza naznaczona jest przede wszystkim antagonizmem, a nawet animozją pomiędzy obecnym prezydentem a premierem.
Milanovic próbował czerpać korzyści ze skandalów korupcyjnych którzy wymusili dymisję kilku ministrów egzekutywy Plenkovicia, których oskarża on o służalczość wobec Brukseli. Chociaż obiecuje lojalność sojusznikom Chorwacji w UE i NATO, stwierdził, że jego zdaniem nie oznacza to stania się, jak Plenkovic, „marionetką innych”.
Różnice między obydwoma politykami są szczególnie wyraźne w zakresie wsparcia Ukrainy w jej obronie przed rosyjską inwazją: natomiast Rząd jest za dostawą broni do Kijowa, prezydent jest przeciw. Przykładem tych napięć jest weto, za pomocą którego Milanovic uniemożliwił udział chorwackich żołnierzy w natowskiej misji wsparcia Ukrainy w październiku ubiegłego roku.
Głosowanie zaplanowane na 29 grudnia jest trzecim, do którego wezwano Chorwatów w tym roku, po przedterminowych wyborach do organów legislacyjnych w kwietniu i wyborach do Parlamentu Europejskiego w czerwcu. 6755 lokali wyborczych w kraju będzie otwartych w godzinach 07:00–19:00 czasu lokalnego (06:00–18:00 GMT). Oczekuje się, że zaraz po jego zamknięciu zostaną opublikowane pierwsze sondaże exit poll.