Charles Michel mówi premierowi Orbánowi, że nie wypowiada się w imieniu całej Europy
Premier Węgier Viktor Orbán próbuje odbudować stosunki z Rosją. Charles Michel ostrzegł go, że nie działa w imieniu całej Unii Europejskiej.
Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel odpowiedział na list premiera Węgier Viktora Orbána, który po niedawnej wizycie na Ukrainie, w Rosji i Chinach wezwał partnerów Unii Europejskiej do pracy na rzecz dyplomatycznego rozwiązania wojny na Ukrainie. Poinformowało o tym w środę internetowe wydanie gazety Népszava.
Orbán niedawno poprosił przywódców UE w prywatnym liście o przywrócenie stosunków dyplomatycznych z Rosją. W liście stwierdził między innymi, że Donald Trump zainicjuje rozmowy pokojowe między Rosją a Ukrainą, jeśli wygra wybory prezydenckie w USA w listopadzie, a zatem uważa, że UE powinna ponownie otworzyć bezpośrednią komunikację dyplomatyczną z Rosją.
Michel napisał w liście, że nie może zaakceptować twierdzenia Orbána, że Unia Europejska prowadzi politykę prowojenną, ponieważ robi dokładnie odwrotnie. Co więcej, UE konsekwentnie dążyła do szerokiego wsparcia dla kompleksowego i sprawiedliwego pokoju, zgodnie z zasadami przewodnimi i celami ukraińskich wysiłków pokojowych.
Orbán przekracza granice
Belgijski polityk przypomniał Orbánowi, że obecna węgierska prezydencja w Radzie UE nie odgrywa żadnej roli w międzynarodowej oficjalnej reprezentacji UE, a premier Węgier nie otrzymał mandatu od Rady Europejskiej do działania w imieniu UE.
„Wyraziłem to jasno przed pańską wizytą w Moskwie, a Wysoki Przedstawiciel Josep Borrell powtórzył to w swoim oświadczeniu z 5 lipca”, powiedział Michel w swoim liście, wyrażając przekonanie, że najbardziej bezpośrednią drogą do pokoju jest wycofanie się Rosji z Ukrainy.
Sam Orbán opisał swoje ostatnie podróże na Ukrainę, do Rosji, Chin, Turcji i Stanów Zjednoczonych jako „misje pokojowe”. Przedstawił Radzie UE propozycje dotyczące Rosji i Chin, a także wyraził swoje poglądy na temat zbliżających się wyborów w USA.
