Były gwiazdor Barcelony wspomina napięcie podczas napadu na własny dom
Pierre’a-Emericka Aubameyanga spędził krótki okres w Barceloniegrając tylko pół sezonu. Jednak podczas pobytu w Hiszpanii zawodnik przeżył poważną traumę poza boiskiem: napad na jego dom w obecności rodziny.
Kiedy zakapturzeni mężczyźni zaatakowali dom sportowcawe wczesnych godzinach porannych. On i jego żona zostali zaatakowani przez napastników i byli przetrzymywani w zagrożeniu w obecności ich dzieci.
„Mój najstarszy syn przybiegł i powiedział: «Tato, w domu jest kilku chłopaków» – wspominał w rozmowie z „The Athletic”. Aubameyang opisał przerażenie, jakiego doznał podczas napadu: „Weszli od zewnątrz, gdzie moja żona paliła z moim kuzynem, i włamali się do domu”.
Gracz próbował stawić im czoła:
Aubameyang ujawnił, że w momencie napaści jego pierwszą reakcją było „złapanie dużej butelki” i próba konfrontacji z zakapturzonymi mężczyznami. W czasie chaosu napastnik próbował także chronić swoją szwagierkę, która była z jednym z jego dzieci, prosząc ją, aby się ukryła, aby zachować bezpieczeństwo.
„Wtedy ich zobaczyłem, było ich czterech lub pięciu. Jeden z nich był uzbrojony i rozkazał mi: „Spadaj”. Odpowiedziałem: „Nie, nie, powiedz mi, czego chcesz” – powiedział Aubameyang. W tym momencie zaczął go atakować jeden z bandytów, zirytowany odmową wykonania polecenia usiąść.
W swoim raporcie obecny zawodnik Al-Qadisiyah przyznał, że początkowo chciał stawiać opór, ale zrezygnował, gdy jeden ze złodziei „zabrał moje dzieci i szwagierkę”. W obliczu zagrożenia Aubameyang wyjaśnił: „Pomyślałem, że jeśli zrobię coś złego, coś może im się stać. Dałem im więc to, o co prosili”.
Sportowiec powiedział, że złodzieje zabrali z domu wiele kosztownościale najbardziej bolesny wpływ był uraz psychiczny, jakiego doświadczają dzieci. „Potem dzieci powiedziały mi: «Tato, nie chcę iść do szkoły, boję się, że coś się stanie». Syn przez rok mówił: „Nie mogę spać sam” – stwierdził sportowiec.
Sportowiec powiedział również, że spędził wiele nieprzespanych nocy, rozmyślając o tym, co się stało.
Ponad dwa lata po napadzie Aubameyang i jego rodzina nadal unika powrotu do domu, w którym doszło do przestępstwa. „Nadal mam ten dom, ale od tamtej pory nie wróciłem. Chyba wystawię go do wynajęcia, bo moje dzieci nie chcą wracać do Barcelony.
Aubameyanga teżprzyznał, że być może powinien był zwrócić się o profesjonalną pomoc, aby uporać się z traumą. „Gdybym odwiedziła terapeutę lub psychologa, może mogliby mi pomóc”.