„Byłam dla niego stworzona”: Arielle Dombasle, jej zauroczenie się w Bernardzie-Henrim Lévym, kiedy go nawet nie było
Ciekawski z natury Bertrand zawsze szuka najmniejszej ciekawostki. Pasjonat piłki nożnej, nigdy nie jest daleko od piłki nożnej i wszystkich wiadomości z nią związanych. Jednak w jego ulubionych badaniach dziennikarskich znajdują się także showbiznes i wydarzenia polityczne.
Arielle Dombasle, która występuje w obsadzie filmu telewizyjnego „The Christmas Delivery Man” wyemitowanego w środowy wieczór na antenie France 2, we wrześniu 2023 r. podczas swojego występu w „En side” opowiadała o swoim spotkaniu z Bernardem-Henrim Levym. Było to dla niej oczywiste.
„Byłam dla niego stworzona”: Arielle Dombasle, jej zauroczenie się w Bernardzie-Henrim Lévym, kiedy go nawet nie było
który dzieli się z Tomem Leebem (niedawno zaproszonym) plakatem do filmu telewizyjnego Doręczyciel Świąt Bożego Narodzeniaktórą można znaleźć w środę wieczorem na France 2 od 21:10, zdecydowała kilka lat temu, po rozwodzie w 1985 r. z pierwszego małżeństwa z mężem znanym jako „niewidzialny(Paul Albou), aby napisać nowy rozdział w historii swojego życia z , któremu powiedziała „tak” 19 czerwca 1993 r. w Saint-Paul-de-Vence na Lazurowym Wybrzeżu. We wrześniu 2023 r. Na marginesie, program nadawany w każdy dzień powszedni wieczorem w godz Kanał+powróciła do spotkania z 76-letnim intelektualistą (dla przypomnienia znanym jako pisarz, filozof, filmowiec, biznesmen i felietonista).
„Wiem, że widziałaś ze swoim przyszłym mężem jego twarz w książce Barbarzyństwo z ludzką twarzą. Widziałeś w nim oblicze Chrystusa”, początkowo wskazała Nathalie Lévy, zanim oddała głos głównej zainteresowanej stronie: „Tak, to była miłość od pierwszego wejrzenia (…) Zobaczyłem w oczach coś ciemnego, jak popiół. Coś niezwykle romantycznego i melancholijnego. Powiedziałem sobie: „ale oczywiście, to ten człowiek”. Zostałam dla niego stworzona.„
Arielle Dombasle zarabia na swoich dawnych podbojach
Dla Arielle Dombasle było zatem oczywiste. Dziś nadal fascynuje tak samo. Ale wciąż pamiętajmy, że zanim podbiła serce francuskiej intelektualistki z burzą włosów, aktorka miała bardzo bogate życie miłosne. Oprócz pierwszego małżeństwa ze wspomnianym już wcześniej dentystą Paulem Albou, przeżyła także burzliwe nastoletnie miłości w Meksyku. W każdym razie tak napisała na łamach Mecz Paryż w zeszłym roku: „Byłem, jak to niestety nazywają. Z Meksykanami byłem o krok od katastrofy!„
Wracając do jej historii z Bernardem-Henrim Lévym, zawsze działo się to bez dzieci. Co więcej, Arielle Dombasle nie waha się swobodnie zwierzać mediom ze swojego pragnienia nie-macierzyństwa. „Nigdy nie chciałam być matką. To ogromny luksus, który daje siłę, oryginalność i swobodę… Ale pozbawia harmonii, otoczenia rodziny– wyjaśniła już naszym kolegom z ul Marie-Francja.