Budowa budynku będzie miała niewielki wpływ na taryfy promowe
W tym roku, w ciągu dziewięciu miesięcy, liczba pasażerów przewiezionych przez Smiltyne Ferry wzrosła w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku – 2 mln 857 tys. (na początku 2023 r. na Litwie było 2 mln 857 tys. stałych mieszkańców), a w 2023 r. – 2 mln 596 tys.; liczba pojazdów – odpowiednio 648 tys. i 610 tys. oraz liczba rowerów – odpowiednio 322 tys. i 269 tys.
W tym roku liczba pojazdów ciężarowych znacznie wzrosła, ponieważ zrekonstruowano odcinek ścieżki rowerowej z Pervalki do Martwych Wydm na Mierzei Kurońskiej.
„Będzie to miało wpływ na dane liczbowe za ten rok: podnosimy więcej, zarabiamy więcej. Ale jest też druga strona medalu: kiedy podnoszone są ciężarówki, promy zużywają się szybciej, aarele częściej pękają, a liny zrywają się.
Z jednej strony dobrze jest przewozić ciężkie ładunki, ale z drugiej strony rosną koszty utrzymania promów” – mówi Mindaugas Chiakas, dyrektor generalny Smiltynės Perkelos.
Prognozowanie jest trudne
„Mieliśmy może kilka nieoczekiwanych weekendów w sezonie, kiedy oczekiwania, że kolejki do promów się zmniejszą, nie sprawdziły się – pomyliliśmy się z naszymi prognozami.
Przewidywaliśmy, że cztery promy będą czekać na klientów przez pewien czas, ale przybyły one później. Musieliśmy zmniejszyć liczbę promów, ponieważ pracownicy nie mogli dłużej pracować. Zgodnie z kodeksem pracy nie mogą oni pracować dłużej niż 14 godzin” – wyjaśnił dyrektor generalny firmy.
Według pana Chiaka trudno jest przewidzieć, jak zachowają się klienci. Na przykład, są oni oczekiwani o 19:00, a przyjeżdżają o 21:00 z powodu wypadku drogowego na autostradzie. „Za drugim razem pogoda była bardzo dobra, więc klienci zostali bardzo długo nad morzem. Czekaliśmy na szczyt o 17-18:00, a był 19-20:00.
Przy wszystkich innych okazjach radziliśmy sobie dobrze. W godzinach szczytu kursowały cztery promy i naprawdę nie było bardzo długich kolejek.
Największa kolejka trwała może pół godziny. Cztery miejsca do cumowania, cztery promy, nic więcej nie możemy zrobić. Gdybyśmy mieli 6 miejsc do cumowania, gdybyśmy uruchomili 6 promów, byłoby to bardzo irracjonalne. Nikt nie chce drogich biletów” – powiedział Chiak.
Bilety stały się droższe
Taryfy promowe wzrosły w tym roku o 12%. Według dyrektora generalnego firmy, największa część opłat – 45% – wynika z wynagrodzeń pracowników.
Jeśli rynek podnosi płace pracowników, firma również musi je podnieść, ponieważ pracownicy mogą odejść lub w ogóle nie będzie dla kogo pracować.
Według prezesa firmy, największa część taryfy – 45% – zależy od wynagrodzeń pracowników.
Co więcej, firma promowa musi konkurować płacami z nawigatorami i mechanikami na morzu, gdzie jest całkowicie niekonkurencyjna.
Taryfy wzrosły w tym roku od lata, ze względu na budowę nowych mostów i 10% wzrost wynagrodzeń pracowników. Bilet pasażerski kosztuje teraz 1,7 euro, podczas gdy bilet samochodowy kosztuje 23,20 euro.
Szef Smiltynės perkėsa nie był w stanie powiedzieć, czy w przyszłym roku bilety będą droższe. Sytuacja na rynku pracy jest nieznana.
Zazwyczaj w maju każdego roku Państwowy Urząd Regulacji Energetyki dokonuje przeglądu przychodów i kosztów operacyjnych Smiltynė perkėsa i na tej podstawie zezwala na ustalenie maksymalnej taryfy.
Według dyrektora generalnego spółki, ceny biletów są zaokrąglane w górę, ale nie w górę. Jeśli pasażer musiałby zapłacić kilka drobnych centów za bilet, spowodowałoby to problemy dla kasjerów i wydłużyłoby czas obsługi klienta.
Niewielka część ceny biletu
Nowy budynek promu Smiltyne jest już w trakcie budowy w Nowym Terminalu Promowym. W tym celu firma pożyczyła pieniądze od fińskiego banku OPT. Bank finansuje 95% budowy, podczas gdy środki spółki wynoszą 5%. Budynek będzie kosztował prawie 14 milionów euro.
„Ta inwestycja będzie stanowiła bardzo małą część opłat za prom, tylko tę część, która jest przeznaczona na obsługę klienta, czyli jedną trzecią budynku. Powierzchnia komercyjna do wynajęcia nie będzie wliczona w cenę promu, będzie musiała zwrócić się sama” – wyjaśnił Chiak.
Budowa powinna zakończyć się do końca maja przyszłego roku. Według prezesa firmy, wszystkie prace przebiegają zgodnie z harmonogramem. Nowy budynek ma być gotowy do użytku latem przyszłego roku.