„Bezprecedens”, „Otwarte nieposłuszeństwo”: Trump odwołuje się do ustawy z 1798
Przygotuj się: jest kolejna bitwa na granicy autorytetu prezydenckiego w USA
Istnieje nowa konfrontacja w systemie separacji USA (wykonawczy i sądowej): administracja Trumpa deportowała domniemanych członków gangu wenezuelskiego („Tren Aragua”), pomimo nakazu sądowego, które zabroniło takie działanie. Biały Dom twierdzi, że jeden sędzia nie ma uprawnień do zapobiegania działaniom prezydenta – w ten sposób kwestionując władzę sądową.
Operacja deportacyjna nastąpiła po decyzji Jamesa E. Bomberga, prezydenta Waszyngtonu, który zablokował użycie ustawy o aktach z 1798 r. „Ustawa o wrogach”, ustawodawstwo upoważniające prezydenta USA szybko deportowało obcych obywateli, uznało zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego w oparciu o uprawnienia wojenne.
W tej niedawnej sprawie eksportowej dotyczyło ponad 200 osób, rzekomo związanych z działaniami przestępczymi, takimi jak porwania, wymuszenie i morderstwo, działania przypisywane „Tren Aragua”, wenezuelskim gangu, który rozszerza swój wpływ w Stanach Zjednoczonych.
Rzecznik Białego Domu Karoline Leavitt broniła działania rządu, stwierdzając, że „jeden sędzia w jednym mieście [Washington D.C.] Nie można jeździć na ruchu samolotu pełnego obcokrajowców, uważanych za terrorystów, którzy zostali fizycznie wydaleni z amerykańskiej ziemi.
To stwierdzenie i postawa administracji Trumpa reprezentowały analityków afront i bezpośrednie wyzwanie dla systemu wymiaru sprawiedliwości i samej konstytucji USA, zagrażając niezależności obecnej władzy sądowej. Wielu mówi nawet „nieposłuszeństwo otwarte na decyzję sądu”, biorąc pod uwagę ją „bezprecedensową”. Tak jest w przypadku Patricka Eddingtona, eksperta ds. Bezpieczeństwa wewnętrznego i wolności cywilnych w Cato Institute, cytowanym przez Reutersa.
Trump zareagował jednak na deportację i nieautoryzację sądową. Zapytany o to, czy jego administracja naruszyła postanowienie sędziego Jamesa E. Bomberga, przekazał odpowiedź swoim prawnikom. „Mogę jednak zagwarantować, że byli złymi ludźmi”, powiedział Trump, odnosząc się do deportowanych.
Ten spór prawny rozpoczął się na rozprawie w sobotę, kiedy sędzia Waszyngtonu postanowił zawiesić stosowanie prawa obcych wrogów, argumentując, że prawo odnosi się do „wrogich czynów” popełnianych przez inny kraj – i że akty te muszą być „porównywalne z wojną”. Co nie jest, powiedział tutaj.
Trump i ich administracja uważają, że zwiększona imigracja w ostatnich latach uzasadnia wykorzystanie prawa – i twierdzą, że wzrost ten jest sytuacją wojenną. „To jest wojna. Pod wieloma względami jest to bardziej niebezpieczne niż wojna, ponieważ w wojnie ludzie mają mundury. Wiedzą, kogo strzelają, wiedzą, kogo ścigają – powiedział prezydent USA w poprzednim oświadczeniu.
James E. Bomberg, podczas otwartej wojny z Donaldem Trumpem, ustalił na sobotnim przesłuchaniu, że wszelkie loty z imigrantami przetworzone na podstawie prawa obcych wrogów powinny natychmiast powrócić do Stanów Zjednoczonych.
Chociaż administracja Trumpa charakteryzuje deportację jako „członków gangu”, „potworów” lub „zagranicznych terrorystów”, nie było możliwe niezależne sprawdzenie, czy ci 200 Wenezuelczyków jest w rzeczywistości członkami gangu, czy też mają rejestry karne.