Ben Stiller twierdzi, że jeden z jego najlepszych filmów byłby dziś zbyt kontrowersyjny, by go nakręcić.
Ben Stiller twierdzi, że wątpliwe jest, aby jeden z jego filmów z 2008 roku, uznana satyra Tropic Thunder, w której zagrał u boku Roberta Downeya Jr. i Jacka Blacka, mógł być nadal kręcony dzisiaj z powodu rosnącej wrażliwości kulturowej, donosi .
Film fabularny, który podąża za grupą zaabsorbowanych sobą aktorów próbujących nakręcić film o wojnie w Wietnamie, był szeroko chwalony w tamtym czasie i do dziś może pochwalić się 82% oceną krytyków filmowych na agregatorze recenzji .
Jak na film komediowy z Benem Stillerem w roli głównej, który również wyreżyserował Thropic Thunderrecenzje są imponująco pozytywne. Film odniósł również umiarkowany sukces komercyjny, zarabiając prawie 200 milionów dolarów przy budżecie produkcyjnym wynoszącym 92 miliony dolarów.
Film zdobył również nominację do Oscara dla najlepszego aktora drugoplanowego, dzięki występowi Roberta Downeya Jr. Jednak postać Downeya jest prawdopodobnie powodem, dla którego Tropic Thunder może nie być już produkowany przez Hollywood w 2024 roku.
Downey zagrał w filmie Kirka Lazarusa, australijskiego aktora, który posuwa się do nieetycznego ekstremizmu, nosząc makijaż „czarnej twarzy” (lub, jak to ujął jego bohater, uciekając się do „operacji zmiany pigmentu”), aby zagrać czarnego żołnierza w filmie o Wietnamie.
Stiller satyryzuje absurdalną obsesję aktorów na punkcie robienia czegokolwiek, by zdobyć nagrody, ale twierdzi, że w dzisiejszych czasach takie podejście jest uważane za zbyt „ryzykowne”, by je powtarzać.
Ben Stiller twierdzi, że Stany Zjednoczone nie są już odpowiednim „środowiskiem” dla takiego filmu
„Oczywiście, w tym środowisku trudniejsze komedie są po prostu trudniejsze do zrobienia” – powiedział Stiller w wywiadzie dla specjalistycznej strony internetowej poświęconej filmom. „Z pewnością nie na taką skalę, jak wtedy, nawet pod względem budżetu. Myślę, że nawet w tamtym czasie mieliśmy szczęście, że udało nam się go nakręcić, a zasługa za to należy się Stevenowi Spielbergowi i DreamWorks. Przeczytał scenariusz i powiedział: „Dobra, zróbmy to”. To bardzo niszowy film, jeśli się nad tym zastanowić” – powiedział 58-letni obecnie aktor.
Odniósł się do faktu, że Tropic Thunder został wyprodukowany przez DreamWorks, studio filmowe założone przez Spielberga, mimo że legendarny reżyser nie był osobiście zaangażowany w tworzenie pełnometrażowej komedii.
„Pomysł, by Robert zagrał tę postać, wcielając się w Afroamerykanina, był niezwykle ryzykowny. Oczywiście nawet wtedy było to ryzykowne. Jedynym powodem, dla którego spróbowałem, było to, że czułem, że żart był bardzo jasny co do tego, do kogo był skierowany – aktorów, którzy są gotowi zrobić wszystko dla nagród” – wyjaśnił Ben Stiller.
„Ale teraz, w tym środowisku, nawet nie wiem, czy odważyłbym się spróbować, szczerze mówiąc. Mówię poważnie” – podkreślił.
Robert Downey Jr odrzucił krytykę jego występu w „Tropic Thunder”
Chociaż niektórzy krytykowali Downey’a Jr. w ostatnich latach, zwłaszcza po przeprowadzce, za użycie makijażu „Blackface” w filmie, zawsze odrzucał takie negatywne reakcje.
W wywiadzie udzielonym na początku tego roku podcastowi prowadzonemu przez aktora Roba Lowe’a, Downey Jr. nakreślił paralelę między Tropic Thunder oraz All in the Familyjednego z najpopularniejszych sitcomów w historii amerykańskiej telewizji. Podczas gdy serial, który był emitowany w CBS w latach 1971-1979, również był ostatnio coraz bardziej krytykowany, Downey Jr. przyznał, że obie produkcje podkreślają „błędne stereotypy, które były utrwalane zbyt długo”. Powiedział również, że zarówno serial Normana Leara, jak i film Tropic Thunderzostały skrytykowane przez ludzi, którzy nie rozumieją szerszej perspektywy.
„Widzowie mieli kiedyś zdroworozsądkowe zrozumienie i nie mówię, że teraz widzowie nie rozumieją, mówię tylko, że sprawy stały się bardzo zagmatwane. Duch, w jakim Ben Stiller wyreżyserował, obsadził i nakręcił film Tropic Thunder była zasadniczo krytyką tych błędnych stereotypów, które były utrwalane zbyt długo” – podkreślił Robert Downey Jr.
Oscar dla najlepszego aktora drugoplanowego został ostatecznie przyznany Heathowi Ledgerowi, pośmiertnie uhonorowanemu w 2009 roku za kultową rolę Jokera w filmie . 6 miesięcy przed premierą filmu w kinach, zażywając kombinację silnych leków.
Sean Penn powiedział niedawno, że nie będzie w stanie zagrać w filmie fabularnym, który przyniósł mu dziś drugiego Oscara
Downey Jr zdobył swojego pierwszego Oscara w karierze, kiedy został uhonorowany za drugoplanową rolę w filmie Oppenheimer Christopher Nolan.
Nie jest on pierwszym słynnym hollywoodzkim aktorem w ostatnich latach, który wyraził pogląd, że filmy, które są dobrze znane szerokiej publiczności lub wysoko oceniane przez krytyków, nie mogą być już dziś tworzone.
Przykładem może być film biograficzny, w którym zagrał amerykańskiego aktywistę i polityka, pierwszego jawnego geja wybranego na urząd publiczny w stanie Kalifornia.
W czerwcowym wywiadzie powiedział, że nie będzie już w stanie grać tej roli, ponieważ temat postaci LGBT granych przez heteroseksualnych aktorów stał się obecnie zbyt gorącą kontrowersją w Hollywood.
„To czas ogromnej przesady”, podkreślił, oskarżając Hollywood o przyjęcie „nieśmiałej i pozbawionej artyzmu polityki wobec ludzkiej wyobraźni”.
Przypadkowo, film Milk pojawiło się również w 2008 roku jako Tropic Thunder, a podczas rozdania Oscarów, gdzie Ledger i Downey Jr. byli nominowani do Oscara dla aktora drugoplanowego, Penn zdobył nagrodę dla najlepszego aktora pierwszoplanowego.
Dla Seana Penna był to drugi Oscar w karierze, po wygranej w 2004 roku za występ w wyreżyserowanym przez Clinta Eastwooda dramacie „Tajemnice rzeki”.