Barbora Balúchová skończyła łzami, straciła ukochaną osobę: wyjechałeś za wcześnie!
Barbora Balúchová zasłynęła z występów w drugiej serii śpiewu Słowacji szuka supergwiazdy. Chociaż jej kariera przyniosła kilka sukcesów, zwróciła większą uwagę na swój związek z Borisem Kollárem, z którym ma 8-letniego syna Aleksandra Johna. Jednocześnie zawarł listę matek z wieloma bogami jako wiele dziewięciu.
W przeszłości piosenkarka zarabiała na życie śpiewem, występując na różnych wydarzeniach w Słowacji. Jednym z jej bliskich przyjaciół był muzyk Dušan Giertl († 63) z zespołu Starmania, który nagle zmarł 22 lutego.
Smutna wiadomość uderzyła także Barbarę. „Duška, trudno to napisać. 20 lat razem na scenie, 20 lat doświadczenia i wyszedłeś dzisiaj. Dziękuję za poznanie cię, dziękuję za wszystko, czego o tobie nauczyłem się. Bardzo za tobą tęsknisz. Spoczywaj w pokoju – napisała na swoim Instagramie w jego dniu śmierci.
Następnie postanowiła poświęcić kilka słów bezpośrednio muzykowi. „W ten sposób zapamiętam cię na zawsze” Kilka dni później napisała do zmarłego przyjaciela w niebie. Opublikowała także zdjęcie, w którym Giertl gra na gitarze, a Baluchova w pełni lubi ją grać. Zdjęcie można znaleźć w galerii.
Jednak dobrze znana blondynka znów uderzyła w śmierć jeszcze bliższej osoby bezpośrednio z jej rodziny. Jej ojciec chrzestny zmarł. „Chrzest, tak trudno powiedzieć. Wyjechałeś za wcześnie. Dziękuję za wszystko” We wtorek w sieci społecznościowej przyznała się do Mad Barbora. Na początku artykułu można znaleźć zdjęcie w galerii.