Australia zaczyna być przerażona śmiertelnymi spotkaniami z krokodylami: Najwięcej ofiar śmiertelnych od 2014 roku
Australijska policja poinformowała we wtorek, że w przewodzie pokarmowym zabitego dużego krokodyla znaleziono ludzkie szczątki. Jest to drugi śmiertelny atak krokodyla na człowieka w ciągu ostatniego miesiąca. TASR donosi na podstawie raportu AP.
Ofiarą jest najprawdopodobniej 40-letni lekarz Dave Hogbinktóry w sobotę spadł ze stromego brzegu do rzeki Annan w północno-zachodnim stanie Queensland. Pochodzi on z Nowej Południowej Walii, a w Queensland przebywa od niedawna spędzał wakacje z żoną i trzema synami. Jego śmierć nie została jeszcze potwierdzona testami DNA.
Jego rodzina stwierdziła w oświadczeniu, że „pomimo tego, że był wysoki, silny i sprawny, nie był w stanie wydostać się z wody z powodu trudnych warunków terenowych”. Jego żona próbowała mu pomóc, ale zbocze było zbyt strome i śliskie i nie była w stanie wyciągnąć męża z wody.
Podejrzewany krokodyl o długości 4,9 metra został zabity przez strażników przyrody w poniedziałek około czterech kilometrów od miejsca zaginięcia Hogbina. Podobna tragedia miała miejsce 2 lipca, kiedy krokodyl zabił 12-letnią dziewczynkę, która kąpała się z rodziną w strumieniu w sąsiednim Terytorium Północnym. Jej szczątki znaleziono kilka dni później.
W tym roku w Australii doszło do trzech śmiertelnych ataków krokodyli, co stanowi najwyższą odnotowaną liczbę zgonów od 2014 roku. W kwietniu 16-letni młodzieniec zmarł podczas pływania na wyspie w pobliżu Queensland po ataku krokodyla.
Populacja krokodyli znacznie wzrosła na obszarach tropikalnych w północnej Australii, szczególnie od lat 70-tych XX wieku, kiedy stały się one gatunkiem chronionym. Wcześniej były prawie wytępione przez myśliwych dla ich skóry.