Atak na życie Donalda Trumpa: strzały i śmierć mężczyzny w Pensylwanii podczas przemówienia (wideo)
Nie ma dalszych informacji na temat stanu kandydata na prezydenta USA.
Prezydent USA Joe Biden został już poproszony o skomentowanie incydentu.
Spotkali go reporterzy wychodzący z kościoła w Delaware. Pan Biden stwierdził, że nie został poinformowany o strzelaninie.
Trwa ustalanie szczegółów incydentu.
Sztab kampanii Donalda Trumpa twierdzi w oświadczeniu, że „ma się dobrze”, donosi AP.
„Prezydent Trump dziękuje organom ścigania za ich szybką akcję podczas tego haniebnego czynu.
Czuje się dobrze i jest leczony w lokalnej placówce medycznej.
Więcej informacji zostanie podanych w późniejszym terminie”, powiedział rzecznik Stephen Cheung.
Republikański kandydat do Senatu David McCormick, który siedział w pierwszym rzędzie podczas przemówienia, powiedział Politico, że wyglądało na to, że ktoś został postrzelony.
„Nagle padły strzały, myślę, że ktoś za mną został postrzelony. Dużo krwi, a potem służby specjalne dotarły do Trumpa” – powiedział.
Tymczasem w kręgach organów ścigania istnieją obawy, że mógł to być poważny zamach na życie Trumpa, według NBC News.
„W kręgach organów ścigania narastają obawy, że mógł to być poważny zamach na życie pana Trumpa, według dwóch wysokich rangą funkcjonariuszy amerykańskich organów ścigania” – czytamy w raporcie.
Biuro prokuratora okręgowego hrabstwa Butler poinformowało AP w komentarzu, że uczestnik wiecu został zabity.
Strzelec został zneutralizowany.
Wybory w USA
Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych odbędą się w listopadzie 2024 roku.
Głównymi kandydatami są obecny amerykański przywódca, Joe Biden, Demokrata, i jego poprzednik, Donald Trump, Republikanin.
Ostatnio pojawia się coraz więcej doniesień, że pan Biden jest namawiany do wycofania się z wyścigu.
Powodem jest nieudana pierwsza debata oraz wiek prezydenta USA.
Republikański senator Lindsey Graham uważa, że pan Biden „prawdopodobnie zostanie zastąpiony” jako kandydat Partii Demokratycznej w listopadowych wyborach prezydenckich w USA.
Najbardziej oczywistym wyborem na „plan B” Demokratów jest wiceprezydent USA Kamala Harris.