Ani Wielka Brytania, ani Niemcy: analityk ujawnia, że przyszłość NATO zależy od tych nieoczekiwanych krajów
Analityk bezpieczeństwa Andrew A. Michta zwrócił uwagę, że przyszłość NATO w dużej mierze zależy od krajów, które do tej pory nie występowały w roli liderów sojuszu. Według Michty, Polska, kraje bałtyckie (Estonia, Łotwa i Litwa) oraz kraje nordyckie (Finlandia, Szwecja i Norwegia) Stały się kluczowymi aktorami gwarantującymi prawdziwe odstraszanie wobec rosyjskiego zagrożenia.
Michta, były profesor Akademii Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych i badacz w zespole doradców Atlantic Council, twierdzi, że dynamika NATO uległa zmianie. Podczas gdy kraje lubią Niemcy i Francja borykają się z wewnętrznymi problemami politycznymi i nie dzielą granic z Rosją, odpowiedzialność za wzmocnienie obronności spada teraz na tę grupę mniejszych, ale strategicznie położonych krajów.
„Nowy środek ciężkości NATO przesuwa się w stronę północno-wschodniego korytarza. Polska wyłoniła się jako potęga militarna w Europie i Kraje bałtyckie i nordyckie muszą współpracować stworzenie silnej współpracy regionalnej na wschodniej granicy NATO przy wsparciu Stanów Zjednoczonych” – mówi Michta.
W czasie utrzymujących się napięć z Rosją Michta podkreśla znaczenie prawdziwego i skutecznego odstraszania, które jego zdaniem zostało osłabione pod rządami administracji Joe Bidena. Ekspert wzywa USA do parkowania utworzenie stałej brygady wojskowej w Finlandii lub krajach bałtyckich w celu wzmocnienia obecności sojuszników w regionie.
„Nie ma indywidualnych rozwiązań dla bezpieczeństwa granicy wschodniej. Trwały pokój w Europie Można to osiągnąć jedynie poprzez kompleksową transformację terenu kolizji w regionie” – podsumowuje Michta.