Angielscy ogrodnicy zalecają sztuczkę z gąbką do mycia sprytnie umieszczoną w ogrodzie
Mycie naczyń z pewnością nie należy do najbardziej lubianych obowiązków, a dodatkowo potrzebujemy do tego gąbek, które po kilku użyciach trzeba wyrzucić. Co z nimi zrobić? Możemy je albo wyrzucić, albo wykorzystać ponownie – tym razem w ogrodzie.
Gąbki do mycia naczyń są często omawianą pomocą w sprzątaniu, ale z drugiej strony mogą łatwo stać się dosłowną bombą zegarową pełną zarazków i innych „smacznych” rzeczy. Dlatego też gąbki należy często wymieniać. Jeśli jednak ich przydatność w kuchni dobiegła końca, nie musi to oznaczać, że nie możemy przenieść ich w inne miejsce, gdzie będą równie przydatne.
Najpierw dobrze wyczyść
Aby użyć takiej gąbki w ogrodzie, będziemy musieli ją najpierw dobrze umyć. Najlepiej pozostawić ją w roztworze płynu do mycia naczyń na co najmniej pół godziny, a następnie dobrze wypłukać, wykręcić i ponownie przepuścić przez wodę, tym razem wrzącą. W ten sposób pozbędziemy się tłuszczu i niepotrzebnych bakterii, które mogą nie być korzystne dla łóżka.
Przygotuj je z wyprzedzeniem
Oczyszczone i wysuszone w ten sposób gąbki można przechowywać tak długo, jak są potrzebne. Ale kiedy nadejdzie ich czas, czyli w sezonie ogrodniczym, weź dodatkową parę nożyczek i potnij nagromadzony materiał na stosunkowo małe kawałki. To nic innego jak możliwość zmieszania powstałego żwiru z podłożem i zrobienia małej „magii”.
Dobry pomysł na suche dni
Prawdopodobnie zastanawiasz się już, co osiągniesz dzięki takiemu posunięciu. Gleba wymieszana z gąbką ma znacznie większe szanse na zatrzymanie wilgoci nawet w dni, kiedy roślinom bardzo jej brakuje. Taki środek przydaje się również, gdy masz zamiar wyjechać na wakacje i pielęgnacja ogrodu nie będzie idealna przez jakiś czas.
Dla równomiernego nawożenia
Kolejną zaletą wymienianą przez niektórych jest bardziej równomierne rozprowadzanie nawozu. Jeśli grządka zostanie potraktowana konewką nawozową, woda wzbogacona w składniki odżywcze wsiąknie w gąbkę, która będzie uwalniać je bardziej stopniowo. Zatrzymując składniki odżywcze, a następnie dozując je, składniki odżywcze są lepiej wykorzystywane bez wyciekania nawozu do niższych warstw gleby.
Niektórzy mają zastrzeżenia
Zalety takiego procesu zostały już opisane, więc trzeba też przyznać, że nie jest to materiał naturalny i dlatego niektórzy ogrodnicy mają do niego zastrzeżenia. Chodzi o czas rozkładu w glebie, a także obawy, że plastik może dostać się do warzyw lub ziół, które następnie spożywamy.
Zawsze jednak można zastosować taką procedurę, na przykład tylko w przypadku większych donic lub rabat z roślinami ozdobnymi, gdzie nie ma takiego ryzyka.
Można rozpocząć przechowywanie materiału
Choć dopiero cieszymy się na zimę i raczej odkładamy ogród w stan hibernacji, to już czas pomyśleć o tym, czy wykorzystamy ten pomysł w przyszłym roku. Jeśli skłaniamy się ku niemu, będzie to dobry moment, by zacząć gromadzić zapasy zużytych gąbek.
Źródła: www.express.co.uk, www.devonlive.com, www.nottinghampost.com