Ambasador USA: Meksyk nie jest bezpieczny i odmawia pomocy USA
Ken Salazar wyraził nadzieję, że prezydent Claudia Sheinbaum zainwestuje więcej w bezpieczeństwo niż jej poprzedniczka.
Ambasador USA w Meksyku Ken Salazar powiedział w środę, że Meksyk nie jest obecnie bezpiecznym krajem i skrytykował byłego prezydenta Andrésa Manuela Lópeza Obradora za jego nieudaną politykę bezpieczeństwa i odmowę amerykańskiej pomocy. TASR donosi o tym, powołując się na raport Reutersa.
„Rzeczywistość jest taka, że Meksyk nie jest obecnie bezpieczny” – powiedział Salazar. Skrytykował byłego prezydenta Meksyku za stwierdzenie, że koordynacja bezpieczeństwa między USA i Meksykiem była niewystarczająca podczas jego administracji.
Porażka po roku
„Niestety, koordynacja ta nie powiodła się w zeszłym roku, głównie dlatego, że poprzedni prezydent nie chciał przyjąć pomocy od Stanów Zjednoczonych” – powiedział.
Salazar wyraził nadzieję, że prezydent Claudia Sheinbaum, która objęła urząd w październiku, będzie bardziej skuteczna w walce z przestępczością i przemocą, inwestując więcej w bezpieczeństwo.
Sheinbaum, która kandydowała z ramienia partii Ruchu Odnowy Narodowej (MORENA) byłego prezydenta, obiecała, że jej polityka bezpieczeństwa będzie ściśle zgodna z polityką Lópeza Obradora, przypomina Reuters.
Meksyk od lat nękany jest przemocą, której władzom nie udało się stłumić. Jest ona związana głównie z walkami między kartelami narkotykowymi. W stanie Sinaloa od września walki między kartelami pochłonęły setki ofiar.