Albania: Czwarta kadencja dla Ramy – Rajd na czwartkowym szczycie w Tiranie
Przytłaczające zwycięstwo wydaje się, że jego ustępujący premier był zacięty, po liczeniu 98% głosów, a rządząca partia socjalistyczna (PS) przezwyciężyła to, co zostało obciążone, przez cały poprzedni okres.
Według oficjalnych wyników Rama zapewnił czwarty z rzędu kadencję po PS, którego przywódcy przypieczętowało swoje zwycięstwo w niedzielnych wyborach parlamentarnych. Opozycja twierdzi jednak, że skradził się głosami.
Stawki
Przy 98% głosów Partia Socjalistyczna (PS) posiada 52%. Partia demokratyczna byłego premiera Sali Berisha zajmuje drugie miejsce z 34%, co wynika z komisji wyborczej. Po potwierdzeniu tych stawek PS zabezpieczy 82 miejsca, a PD 52 w 140 -osobowym parlamencie.
PS rozszerzy swoją większość, co da Ramę komfort powtórzenia rządu. Pozwoli mu również kontynuować pracę nad wdrożeniem swoich zobowiązań wobec obywateli do zintegrowania Albanii z Unią Europejską do 2030 r., Chociaż wielu analityków jest wyjątkowo optymistycznych harmonogramów, ponieważ wymagane są reformy, w szczególności z walką z korupcją.
„Narcotist” i „stary człowiek niezdolny do byłego komunisty”
Wyniki wyborów w ostatnią niedzielę są jednak wątpliwości. Międzynarodowi obserwatorzy zakwestionowali bezstronność głosowania, a albański prokurator ogłosił, że prowadzi dochodzenie w sprawie 39 skarg głównie w sprawie nabycia głosów. Ale nie wyjaśnił, które strony są zaangażowane w te przypadki.
W oświadczeniu wiceprezydent Komisji Europejskiej Kaya Calla i komisarz ds. Powiększania UE Martha Mr powiedziała, że głosowanie było „bardzo spolaryzowane”, że kandydaci „nie cieszyli się równymi warunkami konkurencji” i że władze powinny zbadać skargi.
Były prezydent i były premier Albanii Sali Berisha również zakwestionował wyniki i wezwał swoich zwolenników do zademonstrowania 16 maja, w dniu, w którym przywódcy krajów europejskich będą na szczycie na Tiranie. „Nigdy nie zaakceptujemy tych wyborów – nigdy” – powiedziała Berisha na konferencji prasowej. Mówił o nieprawidłowościach, ale nie przedstawiając żadnego dowodu.
Berisha kontynuował ostrą retorykę, którą użył również podczas kampanii wyborczej, nazywając Ramę „narkotykami”. W oświadczeniu wysłanym do agencji Reuters, PS Ramy zaprzeczył oskarżeniom o oszustwo i nazwał 80 -letni Berisha „starym jednolitym byłym komunistycznym politycznym” -charakterystyka uważana za ofensywną w Albanii, kraju, który istnieje od 50 lat.
Moc Ramy
Rama, który rządził od 2013 r., Był ulubieńcem tych wyborów, częściowo z powodu silnej sieci, którą zbudował w ciągu ostatnich 12 lat, niedawny wzrost gospodarczy i fragmentaryczny sprzeciw.
Dwa dni przed wyborami rząd usunął wszystkie grzywny nałożone w latach 2015–24, nawet z powodu naruszenia ruchu, budownictwa i zdrowia. Rząd nie wspomniał o całkowitej wartości grzywny, ale opozycja twierdzi, że mają one 200 milionów euro.
W każdym razie zakres zwycięstwa partii rządzącej zaskoczył niektórych analityków, którzy spodziewali się, że skandale korupcyjne i niedawne zawirowania polityczne zmniejszą jego przewagę. Z drugiej strony fakt, że PS będzie miał większość w Parlamencie, daje poczucie przewidywalności Albanii, w przeciwieństwie do innych krajów Bałkanów (Kosowa, Serbia, Bułgaria), w których rządzone partie miały ostatnio kryzysy.
„Nikt nie spodziewał się, że partia będzie miała specjalną większość. To jest jak Orban (premier Węgier) w najlepszym wydaniu” – powiedział analityk polityczny Lutfi Dervisi.
Melon i Trump Sympaties
Rama rozwinęła dobre stosunki z krajami zachodnimi, na przykład, przyjmując organizację imigrantów z Włoch i Afgańczyków czekających na wydanie wizy dla USA. Ale wyborcy w kraju twierdzą, że rządzi, opracowując system faworyzowania i nie zrobili wiele, aby poradzić sobie z bezrobociem i korupcją – takich jak gangi, które spłukiwają pieniądze z handlu narkotykami i bronią. Setki tysięcy Albańczyków migrowały za granicą, szukając lepszych perspektyw.
Międzynarodowa misja obserwatorów, kierowana przez Organizację Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, powiedziała, że podczas kampanii wyborczej nastąpiło „nadużycie zasobów publicznych i władzy instytucjonalnej”. Odniósł się także do „licznych doniesień o presji na urzędników i innych wyborców, a także zastraszanie”.
Z informacjami od Reuters