Agencja podaje, że liczba ofiar katastrofy lotniczej w Korei Południowej wzrosła do 179
Według agencji informacyjnej Yonhap, która monitoruje informacje przekazywane przez władze lokalne, liczba ofiar katastrofy samolotu Jeju Air w Korei Południowej wzrosła do 179. Samolot przewoził 175 pasażerów i 6 członków załogi.
Do wypadku doszło w tę niedzielę (29 stycznia), kiedy lot 7C2216 lecący ze stolicy Tajlandii, Bangkoku, lądował na międzynarodowym lotnisku Muan na południu kraju, podało południowokoreańskie Ministerstwo Transportu.
Film udostępniony przez lokalne media pokazał, że dwusilnikowy samolot wpada w poślizg po pasie startowym bez widocznego podwozia, po czym uderza w ścianę, powodując eksplozję płomieni i gruzu. Inne zdjęcia pokazywały dym i ogień ogarniający części samolotu.
W poście na Instagramie Jeju Air przeprosił za wypadek, wyraził solidarność z rodzinami ofiar i obiecał współpracę w dochodzeniu.
Dwóch członków załogi zostało uratowanych żywcem wkrótce po wypadku. Według doniesień zostali przewiezieni do szpitali w Seulu.
Dochodzenia
Niedzielna katastrofa lotnicza jest już uważana za najgorszą w Korei Południowej od 1997 r., kiedy samolot koreańskich linii lotniczych rozbił się na Guam, w wyniku czego zginęło 225 osób.
Kontynuacja po reklamie
Według lokalnych mediów samolot Jeju Air wpadł w poślizg o ziemię bez otwartego podwozia i uderzył w ścianę, powodując silną eksplozję.
Władze Korei Południowej uważają, że awaria pociągu nastąpiła po zderzeniu z ptakiem. Wszczęto już dochodzenie w celu ustalenia dokładnej przyczyny wypadku, mówi Yonhap.
Władze lokalne podały, że wieża kontrolna lotniska otrzymała alert o obecności ptaków na sześć minut przed wypadkiem. Minutę później pilot samolotu Jeju Air podobno wydał sygnał wzywania pomocy – zwykle wysyłany przez samolot w sytuacji krytycznej.