Ostatnie posty

Ulice „zaorane”, znowu nie ma winnych

Zwłaszcza w Pabrade, gdzie jest wiele „tymczasowych” pachołków oznaczających przeszkody – głębokie wyboje, które zostały wykopane, mimo że otworzyły się miesiące i lata temu i uszkodziły więcej niż jeden samochód.

Mieszkańcy twierdzą, że ciężki sprzęt wojskowy „wykonał robotę”, ale były minister obrony narodowej Arvydas Anušauskas zrzuca winę na lokalnych zarządców dróg, a politycy Švenčionys – na Via Lietuva (dawniej Litewska Dyrekcja Dróg).

Wyboje na wybojach

„Jadę krętymi drogami lasu Labanoras do Pabradė. Często tu bywam, odwiedzam babcię. Mieszkają tu również moi przyjaciele.

I kiedy pewnego dnia, jadąc ulicą miasta, koło samochodu uderzyło w dziurę, postanowiłem poszukać odpowiedzi, dlaczego te ulice są tak zapomniane.

Nie jestem miejscowym, ale od kilku lat, gdy odwiedzam Pabrade, widzę te słupy wyznaczające przeszkody. Chodzę dookoła. Na głównej ulicy – Wileńskiej (swoją drogą, jest naprawdę wysprzątana, ale kilka słupów jest).

W rzeczywistości są to tymczasowe znaki drogowe, zwykle umieszczane w miejscach, w których wkrótce coś zostanie naprawione. Ale w Pabrade tak nie jest. Wygląda na to, że są tu zakorzenione i istnieją od lat. Pytam znajomych, może się mylę.

Czy te doły ze znakami naprawdę są takie stare? Mówią, że tak, może 10 lat temu” – powiedziała Vakaro žinios czytelniczka Gintė Nifantjeva.

Specyfika Pabrade

„A więcej o specyfice miasta. Miejscowi są przyzwyczajeni do widoku wojska, ich sprzętu itp. tutaj od zamierzchłych czasów. Tylko ja jestem zaskoczony, gdy mijam ogromną machinę wojenną, a za nią kolejną.

Jestem zaskoczony, gdy wchodzę do supermarketu i widzę tak wielu umundurowanych mężczyzn (i dziewcząt też) mówiących po niemiecku, angielsku, hiszpańsku. Oni, wraz z miejscowymi i przechodniami, podnoszą towary, patrzą na nie, próbują czytać etykiety i znaki w języku, który jest im obcy.

Łapię się na myśli – powinienem lubić nasze litewskie jedzenie, towary, ich obfitość. Co za wysoka jakość!” – powiedziała G.Nifantjeva.

Jadąc ulicą Bajorėliai, prowadzącą do wielokąta, podziwiała niekończące się wyboje.

„Jadę napięta, powoli, ostrożnie, ale samochód wciąż łapie wyboje. Krawędzie są ostre, a w wielu miejscach widać potężne ślady bieżnika, pokazujące, jak potężny jest sprzęt wojskowy.

A ludzie mogą poczuć wibracje w domu.

Rozmawiam z mieszkańcami. Mówią, że rząd się zmienia, ale ulica prowadząca do wysypiska nie. Nie ma pieniędzy. Dowiaduję się też ciekawego faktu.

Powiat Švenčionys łączy w sobie trzy miasta – Švenčionys, Švenčioneliai i Pabradė – a budżet przydziela pieniądze jak każda inna gmina powiatowa z otaczającymi ją małymi wioskami. Krótko mówiąc, tort jest podzielony na trzy części. Chciałoby się za to zrozumieć lokalne władze, ale…

Może ten problem da się rozwiązać siadając do rozmów z wojskowymi, których sprzęt przyczynia się do niszczenia ulic?” – zapytała retorycznie Nifantieva, mając wrażenie, że nikt nie ma zamiaru siadać do stołu.

Stary problem

Šarūnas Birutis, członek Rady Gminy Rejonu Švenčionys i były minister kultury, powiedział Vakaro žiniosowi, że problem jest stary.

„Jednak za te „zepsute” ulice nie odpowiada gmina, ale Zarząd Dróg. To on powinien je posprzątać. Jakby miał to zrobić w pewnym momencie, ale wiesz, jak to jest na Litwie z finansowaniem dróg.

Uważam za dziwne, że wydajemy już 3% PKB kraju na obronność, ale żadna z tych pieniędzy nie jest wydawana na remonty dróg, nawet jeśli drogi są niszczone przez sprzęt wojskowy.

Pochodzą one z Funduszu Drogowego, na który zawsze brakuje pieniędzy. Obietnice są składane i nie jest jasne, kiedy zostaną zrealizowane.

Kiedy ciężarówki do wyrębu niszczą drogi, muszą je naprawić. Dlaczego więc wojsko nie jest do tego zobowiązane? Zawsze podnoszę to pytanie, a gmina musi podnieść tę kwestię na szczeblu rządu, na szczeblu parlamentu.

Ale dopóki rząd centralny się nie zmieni, trudno jest komukolwiek cokolwiek udowodnić” – powiedział Birutis.

Czekając na zmianę rządu

Według niego, jeśli istnieje już poligon wojskowy, nie powinien on powodować żadnych szkód dla ludności, jeśli nie korzyści. I musi być finansowany z pieniędzy przeznaczonych na obronność.

„W końcu poligon nie tylko niszczy drogi, ale także powoduje ciągłe strzelanie, ciągły hałas i inne niedogodności. Powinna być jakaś rekompensata dla ludności, może nawet dodatkowe usługi opieki zdrowotnej finansowane jak dla wojska.

Ale nie ma żadnej rekompensaty. Jesienią zmieni się rząd i podniesiemy tę kwestię na poziomie Sejmu” – obiecał Birutis.

Naprawa należy do wojska

Dainius Gaižauskas, wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, powiedział Vakaro žinios, że w Pabradė i Rukli właśnie rozpoczęły się różne prace budowlane mające na celu poprawę poligonów.

„Widziałem plany i przewidują one, że wszystko zostanie całkowicie oczyszczone – od oświetlenia i dróg po całą inną infrastrukturę. Ale teraz, gdy wszystkie inne prace wciąż trwają, drogi jeszcze się nie rozpoczęły. Jednak to ci, którzy niszczą drogi, muszą je naprawić.

Z własnego budżetu, albo armii, albo Ministerstwa Obrony. O ile widziałem plany, te miasta poligonowe wkrótce staną się modelowymi miastami” – powiedział Gaižauskas.

Inna wersja

Jednak Arvydas Anušauskas, obecnie były minister obrony narodowej, podał inną wersję „Vakaro žinios”.

„Kiedy byłem ministrem, często jeździłem do Pabradė. Wiesz, w mieście budowano komunikację i wszystko nie było w pełni naprawione.

Ale jeśli ciężki sprzęt wojskowy jedzie i powoduje szkody, wojsko oczywiście za to płaci. Było wiele takich przypadków.

Na przykład raz, podczas rozładunku sprzętu na inny poligon w Rūdninkach, doszło do uszkodzenia ulicy. Wojsko naprawiło je w ciągu kilku dni.

Otrzymali nawet podziękowania od władz miasta czy gminy za to, że tak szybko wszystko naprawili” – powiedział były minister.

Sprzęt wojskowy nie jest winny?

Według niego sama armia ma specjalistów, którzy wiedzą, jak naprawiać uszkodzone ulice, ale w większości przypadków usługi te są kupowane.

„Nie ma znaczenia, jakie są uszkodzenia. Jeśli są małe, wojsko samo je naprawi. Jak odróżnić, która dziura została wykopana przez sprzęt wojskowy? To może stwierdzić tylko sama gmina. W każdym razie za drogi w Pabrade odpowiada gmina.

Niejednokrotnie widziałem, jak ludzie wynajęci przez lokalną gminę coś rozkopywali, może naprawiali kanalizację, i zostawiali to całkowicie bez naprawy. To nie sprzęt wojskowy wyrządził szkody.

Poza Pabrade znajduje się centrum logistyczne dla sprzętu wojskowego – przywożą sprzęt koleją, rozładowują go. Jest tam betonowa droga i inna droga prowadząca na poligon.

Ciężki sprzęt jest transportowany przez miasto wyłącznie na przyczepach ciągnikowych. Trudno więc sobie wyobrazić, że mogłyby one zniszczyć asfalt. Ciężarówki są znacznie cięższe” – skomentował Anušauskas.

Pieniądze na obronę

Po przyznaniu dodatkowych środków przez Radę Ministrów 26 czerwca, finansowanie obrony narodowej osiągnęło w tym roku 3% PKB.

W tym roku na obronę przeznaczono dodatkowe 136 milionów euro.

Pożyczone fundusze są przeznaczone na przyspieszenie realizacji projektów zbrojeniowych: 51 mln euro zostanie wykorzystane na zaliczki na systemy obrony powietrznej średniego zasięgu, 45 mln euro na mobilne systemy obrony powietrznej krótkiego zasięgu i 40 mln euro na bojowe wozy piechoty.

„Przykładem może być system obrony powietrznej średniego zasięgu, trzeci, który chcemy kupić, planowany na 2035 rok. Jedenaście lat wcześniej zrealizujemy ten kontrakt.

Krótkiego zasięgu był planowany na trzy lata później, robimy to w tym roku, no i kończymy projekt Boxer, który rozsławił Litwę przez długi czas, i kupimy inżynierię i inne Boxery, których potrzebujemy, będziemy mieli dwa silne bataliony z wozami piechoty” – powiedział minister obrony narodowej Laurynas Kasčiūnas.

„Żelazna pięść i obrona powietrzna stają się coraz silniejsze”, dodał.

Budżet państwa na obronę narodową wyniósł w tym roku ponad 2 miliardy euro, czyli około 2,75% PKB.

Leave a Response

Bogdan

Bogdan

Bogdan
Cześć, nazywam się Luca i jestem autorem tej strony z przydatnymi poradami kulinarnymi. Zawsze fascynowało mnie gotowanie i kulinarne eksperymenty. Dzięki wieloletniej praktyce i nauce różnych technik gotowania zdobyłem duże doświadczenie w gotowaniu różnych potraw.