Francuski polityk zażądał posągu wolności. USA odpowiedziały na nazistowską ewokacja
Tono Balaguer / Canva
Statua Wolności w Nowym Jorku, symbol USA
„Daj nam Statuę Wolności” – powiedział członek Parlamentu Europejskiego. „Wcale nie” – odpowiedział Biały Dom: „To tylko ze względu na Stany Zjednoczone, Francuzi nie mówią w tym czasie po niemiecku”.
Biały Dom odrzucił w poniedziałek niezwykły wymóg francuskiego polityka, aby zwrócił Statuę Wolności do Francji.
Raphaël Glucksmannczłonek parlamentu europejskiego, skrytykował w tę niedzielę administrację pod przewodnictwem prezydenta USA Donalda Trumpa na konwencji partyjnej.
„Powiedzmy, że Amerykanów, którzy zdecydowali się być po stronie Tyrannos, Amerykanów, którzy pożegnali się badaczy za domaganie się wolności naukowej:”Daj nam posąg wolności„” – powiedział Glucksmann, odnosząc się do ogólnego zwolnienia w Departamencie Zdrowia Ludzkiego i Opieki Społecznej USA, którzy widzieli tysiące naukowców i pracowników zdrowia publicznego zwolnienia podczas drugiej administracji Trumpa.
Znaczące cięcia stypendiów badawczych wzbudziły również obawy dotyczące przyszłości amerykańskich instytucji naukowych.
Glucksmann argumentował, że ostatnie polityki USA są niezgodne z ideałami reprezentowanymi przez posąg, i według gazety zasugerował, że jeśli USA nie cenią już tych domen, Francja z zadowoleniem przyjęłaby możliwość wchłaniania badaczy.
Ale Biały Dom nie pozwolił odcinkowi puste i podkreślił, że Stany Zjednoczone pozostają prawowitym strażnikiem zabytkowego pomnika.
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej sekretarz prasowy Białego Domu Karoline Leavitt mocno odrzuciła ten pomysł. „Zupełnie nie”, Odpowiedział na francuskiego polityka, pamiętając mroczną przeszłość.
„Moją radą dla tego niskiego poziomu francuskiego anonimowego politycznego byłoby pamiętanie, że tylko ze względu na Stany Zjednoczone Francuzi nie mówią w tym czasie po niemiecku”-powiedział sekretarz, odnosząc się do roli Stanów Zjednoczonych w wyzwoleniu Francji podczas II wojny światowej: „Powinni być wdzięczni”.
Słynny pomnik, oferowany przez Francję USA pod koniec XIX wieku, symbolizuje demokrację, niepodległość i wolność.
Pomimo krytyki Francja nie ma podstaw prawnych do ubiegania się o posąg, który pozostaje własnością rządu USA.