Europa osiedliła się z tyłu bezpieczeństwa USA i NATO, mówi były więzień
Według byłego wspólnego Mario Vilalba Europa stoi w obliczu gwałtownego przebudzenia nowej rzeczywistości geopolitycznej. Po dziesięcioleciach względnego spokoju pod ochroną Stanów Zjednoczonych i NATO kontynent jest teraz zmuszony ponownie rozważyć swoją postawę w odniesieniu do bezpieczeństwa.
Vilalba twierdzi, że kraje europejskie osiedliły się w wojnie po świecie, opierając się na „parasolu” i amerykańskiej sile wojskowej i gospodarczej. Jednak obecna koniunktura wymaga drastycznej zmiany tego sposobu myślenia.
Europejskie ponowne uzbrojenie: pilna potrzeba
Ekspert podkreśla zaskakującą potrzebę ponownego zabójstwa w Europie, w tym w Niemczech, w obliczu potencjalnego zagrożenia reprezentowanego przez Rosję.
Inwazja na Ukrainę służy jako tępe ostrzeżenie, przy czym Rosja zdobyła już 11% terytorium ukraińskiego – obszar porównywalny ze stanem Mato Grosso.
Konsekwencje tego konfliktu są niepokojące. Vilalba cytuje szacunki około 50 000 ukraińskich żołnierzy zabitych, od 70 do 90 000 ofiar po stronie rosyjskiej, a także około 10 000 cywilów, w tym kobiet, dzieci i osób starszych.
Wyzwanie nuklearne i przyszłość bezpieczeństwa europejskiego
Jedną z największych przeszkód dla Europy jest to, że Rosja jest energią jądrową. Vilalba wskazuje, że jeśli nie jest to ten czynnik, europejczycy łatwiej być narzucone.
Groźba zastosowania taktycznej broni nuklearnej, jeśli NATO rozwija się na Ukrainie, dodatkowo komplikuje scenariusz.
W obliczu tego scenariusza były więzień stwierdza, że Europa pilnie musi się wycofać i „liczyć na siebie”. A i NATO nie są już opłacalną opcją.
Przyszłość bezpieczeństwa europejskiego będzie zależeć od zdolności kontynentu do dostosowania się do tej nowej rzeczywistości i wzmocnienia własnej obrony.