Monika Hilmer była przytłoczona złym przeczuciem: od razu to, co się działo! Opublikował zdjęcie
Słowacka aktorka Monika Hilmerová występuje obecnie w serii Dunaju, do twoich usługgdzie przedstawia miłą i chętną pielęgniarkę Vilmę, która jest zawsze gotowa do pomocy. Jej talent aktorski niewątpliwie zdobył jeszcze więcej wielbicieli, którzy są entuzjastyczni każdego występu.
Hilmer i jej długoletni partner, tancerka Jaro Bekr, Mieszkają na granicy austriackiej, gdzie kupili dom z dużym ogrodem. Razem wychowują dwoje dzieci i Ich rodzina jest uzupełniona przez zwierzęta domowe, które zdecydowanie nie wystarczą.
Aktorka jest prawdziwym miłośnikiem zwierząt, a niewiele osób wiedziało, że już ma Siedem lat zająca zwanego Mucka. Zdjęcie można znaleźć w galerii na początku artykułu. W jej rodzinie w tym samym czasie mieć wiele lat kobiecego imbiru (Rasa wielkiego pies szwajcarskiego, nota wyd.). Pomimo faktu, że nie planowała już kolejnej czteroosobowej przyjaciółki, ostatecznie zmieniła zdanie.
W marcu 2024 r. Do ich rodziny dodano inny członek rodziny. „Nasza kobieca imbir adoptowała syna twojej siostry. I jest jeszcze jeden w domu. Więc witam nas! Nasz drogi Dante, liczba członków rodziny, miłość nie dzieli się, ale mnożą się ” Napisała na zdjęciu w sieci społecznościowej, gdzie trzyma w ramionach zachwycającego szczeniaka.
Dante jest jednak młodym psem, który może stworzyć odpowiedni szkarłat. „To właściwie moja wina. Wieczorem dałem Dantema pamięć, która nie próbowałaW Ale całość, więc rano nienaruszono go w łóżku. Tak, dźwięk był moim budzikiem. Dałem pelety do prania, zostawiając od nich pianę pamięci na podłodze i siedząc na kawie – opisała swój poranek na Instagramie.
„Po pewnym czasie zacząłem skupić się na tak dziwnym, zwykłym, cichym dźwięku. Natychmiast zdałem sobie sprawę, co się dzieje. Byłem bardzo śmiało. Mój gniew był wyłącznie grany, kiedy go ścigałem, ale on mnie bał się. Być może ten występ aktorski zapamięta i już tego nie zrobi, ” W rozrywce Monika, która znalazła skórkę, była bardzo uszkodzona. Zdjęcie można znaleźć w galerii nad artykułem.
