Ostatnie posty

Gediminas Jankauskas. Poszukiwanie nieśmiertelności: sto pigułek, konsumpcja krwi i próba przeniesienia się do komputera

Ale nawet ci, którzy nadal przestrzegają tych zasad jako dorośli, nie żyją wiecznie. I jest mnóstwo ludzi, którzy chcą żyć wiecznie (lub przynajmniej nie starzeć się dłużej).

Niektórzy są zdeterminowani, by zażywać sto różnych tabletek dziennie lub spożywać krew, podczas gdy inni już pracują nad sposobami łączenia się z maszynami lub głodowania. Tylko co musimy poświęcić dla nieśmiertelności?

Porady mamy – nie działają?

W dzieciństwie matki dawały nam proste rady. Na przykład, jedz warzywa, zwłaszcza marchewki. W końcu marchew pomaga nam lepiej widzieć i nigdy nie musimy nosić okularów.

Ale z czasem dowiadujemy się, że nie jest to do końca prawdą.

Fakt o marchewce rozprzestrzenił się podczas II wojny światowej.

Brytyjczycy zaczęli korzystać z technologii radarowej, aby widzieć niemieckie bombowce na długo przed ich zestrzeleniem, ale nie chcieli, aby tajemnica wyszła na jaw.

Brytyjczycy zaczęli więc szerzyć propagandę, że jedzenie marchwi poprawia wzrok – ich żołnierze jedzą dużo marchwi, szybciej widzą samoloty wroga i zestrzeliwują je.

Kiedy już nauczymy się sztuczek handlowych, jesteśmy mniej łatwowierni wobec rad naszych matek. Niekoniecznie zdrowo się odżywiamy, niekoniecznie wystarczająco się wysypiamy i zamieniamy aktywność na czas spędzany przed ekranem.

Czujemy się zmęczeni, nie wiemy, jak uzyskać więcej energii i zwracamy się do inteligentnej technologii.

Pracując dla Tele2, codziennie stykam się z najnowszymi technologiami i wiem, że teraz wszystko może być inteligentne – od zegarków po wagi, a nawet ubrania.

Inteligentne lustro powie ci o twoich problemach ze skórą, inteligentne skarpetki zmierzą twoje kroki. Wszystkie te rzeczy dostarczą ci danych na temat twojego zdrowia, ale czy będziesz ich słuchał?

Niekoniecznie. Utrzymanie zdrowia i dłuższe życie wymaga wysiłku.

100 tabletek i krew mojego syna

Z pewnością są ludzie, którzy podejmują ten wysiłek. 46-letni amerykański biznesmen milioner Bryan Johnson jest prawdziwym poszukiwaczem wieczności.

Kilka lat temu ustanowił rekord, zmniejszając swój wiek epigenetyczny o ponad 5 lat w ciągu 7 miesięcy. Szacuje się, że obecnie starzeje się wolniej niż 94% jego rówieśników na całym świecie.

B. Wiek biologiczny Johnsona wynosi 18 lat dla płuc, 28 lat dla skóry i 37 lat dla serca.

Innowator inwestuje 2 miliony dolarów rocznie, aby stać się młodszym. Jednym ze sposobów na osiągnięcie tego celu jest codzienne przyjmowanie około 100 różnych tabletek.

Ale to nic w porównaniu z innymi kontrowersyjnymi sposobami odmładzania. Niedawno pan Johnson ogłosił, że próbował przyjmować osocze krwi swojego syna. Na szczęście okazało się, że ta metoda nie przyniosła pożądanego efektu.

Przedsiębiorca ma również wielu naśladowców, którzy próbują zrobić to samo. Społeczność poszukiwaczy długowieczności dzieli się swoimi postępami i rywalizuje o to, kto jest młodszy. Co ciekawe, chociaż jest uważany za pioniera, B. Johnson zajmuje dopiero 6-7 miejsce w tym wyścigu – są ludzie, którzy odmłodzili się medycznie lub biologicznie znacznie bardziej.

Sugeruje przejście na zimno

Jednak wszystkie powyższe mogą pomóc odmłodzić się maksymalnie o kilka dekad. Ale co, jeśli chcemy zobaczyć przyszłość, podróżować do gwiazd, odwiedzić kolonię Elona Muska na Marsie? Jeden ze sposobów sugeruje serial telewizyjny Futurama: chodzenie na zimno.

Jeśli myślisz, że to tylko science fiction i nie zdarza się w rzeczywistości, to jesteś w błędzie. Pierwsza osoba zamroziła swoje ciało po śmierci w 1967 roku, więc mamy już ponad 50 lat praktyki w tej dziedzinie.

Przyjemność nie jest tania – zamrożenie ciała w Ameryce kosztuje około 200 000 dolarów. Jeśli to dla ciebie za drogo, możesz mieć odmrożoną tylko głowę – kosztuje to 80 000 dolarów.

Twoja głowa zostanie następnie zamrożona w ciekłym azocie aż do przyszłości, kiedy będziesz mógł zrobić… coś. Istnieją nawet tańsze alternatywy.

Zastanawiam się tylko, jak porównać, które zamrażanie jest lepsze – to, które kosztuje 200 tysięcy, czy to, które kosztuje 28 tysięcy? Przecież nie ma jeszcze reanimowanych ludzi.

Kiedy ponownie połączymy się z maszyną?

Ale ciało jest kruche, więc może lepiej połączyć się z maszynami? A może przenieść się do Internetu? Przewiduje się, że do 2042 roku człowiek i maszyna będą jednym organizmem.

Istnieją jednak alternatywy, które są już dostępne i ludzie z nich korzystają.

Niedawno moją uwagę przykuła bardzo interesująca historia. Kilka lat temu pewien mężczyzna, dowiedziawszy się, że jego ojciec cierpi na śmiertelną chorobę, postanowił go sfilmować, dużo się z nim komunikować, nagrywać rozmowy i wykorzystać wszystkie te treści do stworzenia robota IoT o wyglądzie swojego ojca, aby mógł nadal z nim rozmawiać, gdyby chciał.

Innym przykładem jest bionika. Obecnie istnieje wiele bardzo zaawansowanych protez i implantów. Dwadzieścia lat temu prawdopodobnie nikt nie pomyślałby, że pojawią się implanty, które mogą zmienić funkcję oka – mogą przywrócić wzrok. Istnieją również implanty mózgu, które pozwalają sparaliżowanym ludziom się poruszać. Dochodzimy do dość filozoficznego pytania: gdzie kończy się człowiek, a zaczyna robot?

Starożytny grecki filozof Plutarch opisał następujący eksperyment filozoficzny Tezeusza. Wygląda on następująco: wyobraźmy sobie, że mamy statek, który starzeje się z biegiem lat i powoli wymieniamy jego części na nowe, aż w końcu na odnowionym statku nie pozostanie ani jedna stara część.

Czy to wciąż ten sam statek, czy już inny? A jeśli nie wyrzucilibyśmy starych części i stworzyli z nich inny statek, to który z nich jest teraz oryginalny?

Co więc jesteśmy gotowi poświęcić dla życia wiecznego? Przede wszystkim, jak się wydaje, nasz czas, którego wciąż mamy ograniczoną ilość. Wróćmy do B. Johnsona, którego całe życie pochłania próba odmłodzenia się.

Czy nie będzie tak, że czas, który zarobi dla siebie w przyszłości, już teraz został wykorzystany? Czas, który mógł spędzić z bliskimi mu osobami.

Czy nie jest tak, że w naszych nieustannych próbach dłuższego życia zapomnimy o prawdziwym znaczeniu życia i cieszenia się nim?

Leave a Response

Bogdan

Bogdan

Bogdan
Cześć, nazywam się Luca i jestem autorem tej strony z przydatnymi poradami kulinarnymi. Zawsze fascynowało mnie gotowanie i kulinarne eksperymenty. Dzięki wieloletniej praktyce i nauce różnych technik gotowania zdobyłem duże doświadczenie w gotowaniu różnych potraw.