Trump otwiera front i z Afryką Południową – Pretoria reaguje
Kolejny front dyplomatyczny został stworzony przez ruchy i decyzje Prezydenta USA, tym razem z Afryką Południową, z wczorajszym dekretem prezydenckim, aby zamrozić wszelkie amerykańskie pomoc w Pretorii, która zakończyła się dwoma relacjami które budują w ostatnich dniach.
Wczoraj Trump ogłosił, że USA nie udzielają teraz pomocy w Południowej Afryce, powołując się na prawo zapewniające wywłaszczenie ziemi, twierdząc, że dyskryminują białych rolników. Kontrowersyjne prawo „zezwala rządowi Afryki Południowej na przejęcie nieruchomości rolniczych afrykańskiej mniejszości narodowej bez odszkodowania”, Trump pokonał prezydencki dekret wykonawczy zawieszający pomoc, odnosząc się do białej mniejszości. W tym samym czasie zacytował apelację Republiki Południowej Afryki do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości (IAS) przeciwko Izraelowi o ludobójstwo w grudniu 2023 r.
Dekret przewiduje zamrożenie wszystkich funduszy USA „dopóki rząd Republiki Południowej Afryki będzie kontynuował swoje niesprawiedliwe i niemoralne działania”.
Reagując na dekret prezydencki, Pretoria potępiła dziś „dezinformację i kampanię propagandową”.
W oświadczeniu południowoafrykańskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wyraziło „silną troskę” na podstawie roszczenia w dekrecie, że „brakuje precyzji i nie uznaje głębokiej i bolesnej historii kolonializmu i apartheidu Południowej Afryki”.
„Martwimy się o to, co wydaje się być dezinformacją i kampanią propagandową skierowaną do zniekształceń naszego wielkiego narodu” – powiedział w dzisiejszym ogłoszeniu Minister Spraw Zagranicznych Południowej Afryki. „Rozczarowujące jest to, że takie narracje wydają się poparte decyzją -podejmowaniem w Stanach Zjednoczonych Ameryki”.
Wczorajszy dekret Trumpa był punktem kulminacyjnym w eskalacji w Waszyngtonie, która rozpoczęła się w zeszłym tygodniu, a Trump oskarżył Południową Afrykę o napady lądowe po promocji ustawy o wywłaszczeniu przez jego odpowiednik Siril. Ten ostatni zareagował mocno, zaprzeczając oskarżeniom, mówiąc, że jego kraj „nie zostanie zastraszony”.
Frazowe ataki świata urodzona w Afryce Południowej – najbogatszy mężczyzna na świecie i wyższy urzędnik rządu Donalda Trumpa – który oskarżył rząd Południowej Afryki o promowanie „otwartego rasistowskiego prawa własności”. że nie będzie podróżował do Południowej Afryki, aby wziąć udział w spotkaniu G20.
Południowoafrykańska prezydencja, z ogłoszeniami w zeszłym tygodniu, wielokrotnie zaprzeczała jakiejkolwiek intencji „napadów”.
Według danych rządu USA, to napięcie dyplomatyczne zapowiada wstrząsy pierwszego amerykańskiego partnera handlowego w Afryce, ponieważ Waszyngton udzielił około 2023 r. Około 440 miliardów dolarów w Południowej Afryce.
W dekrecie prezydenckim Trump obiecuje zaoferować pomoc, a jego kraj wita ludzi, którzy pod nim są „niesprawiedliwe rozróżnienie z powodu ich rasy”.
Dzisiaj rzecznik Departamentu Stanu Tami Bruce powtórzył, że USA są gotowe powitać „prześladowane białych rolników i innych niewinnych ofiar skierowanych wyłącznie z powodu ich rasy”.
Pretoria opisała w obecnym ogłoszeniu, szczególnie „ironiczny”, że dekret USA zapewnia „reżim uchodźcy” w USA w „grupie Południowej Afryki, która pozostaje jednym z najbardziej uprzywilejowanych finansów”, a jednocześnie „w tym samym czasie” ludzie w stanie wrażliwym, od wrażliwych Inne z innych części świata są deportowane przez USA i odmawiają azylu pomimo prawdziwych trudności.
Mała organizacja Afriftorum, mowa „ochrony i promowania tożsamości Afrykanów”, wyraziła „wielką satysfakcję z uznania Trumpa i USA niesprawiedliwości, do której przechodzą Afrykanie”. Jednak organizacja podkreśla, że pozycja Białej Południowej Afryki znajduje się w ich kraju i wszystkich w USA.
Kwestia Ziemi dzieli Afrykę Południową. Większość ziemi jest w posiadaniu białej mniejszości, spadkobiercy politycznej wywłaszczenia czarnej ludności podczas apartheidu.
Prezydent Południowej Afryki promował prawo pod koniec stycznia, które zezwala rządowi, pod pewnymi warunkami i ze względu na interes publiczny, decydować o wywłaszczeniu bez żadnej rekompensaty. Pretoria twierdzi, że prawo nie pozwala władzom arbitralnie wywłaszczać ziemię i że początkowo powinny próbować zamknąć porozumienie z właścicielem gruntów.