Masowa ucieczka więźniów w Republice Demokratycznej Konga: ponad 100 więźniów zgwałconych i spaliło żywy
Poprowadził masową ucieczkę więźniów na tragiczne wydarzenia, w tym przemoc wobec więźniów i ich późniejsze spalenie. W regionie występuje krytyczny brak wody i żywności. Ciała ofiar leżą na ulicach
Podczas niedawnej masowej ucieczki więźniów z więzienia w Goma na wschodzie Demokratycznej Republiki Konga (KDR) ponad 100 więźniów zostało zgwałconych, a następnie żywe, poinformowało BBC w środę, pisze TASR.
W zeszły poniedziałek setki więźniów uciekło z Munzenze w Gome. Stało się to w sytuacji, w której miasto zaczęło zajmować uzbrojone w ruch rebeliantów 23 marca (M23).
Wewnętrzny dokument ONZ opublikowany przez BBC pokazuje, że więźniowie ucieczki zaatakowali ich 165 do 167 innych więźniów. Raport stwierdza, że mężczyźni w korytarzach zakładu więziennego popełnili masowy gwałt, a następnie kobiece skrzydło więzienia zostało podpalone. Większość kobiet spłonęła tam żywy.
Cholera
Walki między armią DRK a powstańcami wspieranymi przez Rwandy wzrosły pod koniec stycznia. Rząd CPR szacuje, że te walki na wschód od KDR wymagały życia ponad 2000 osób. ONZ twierdzi, że zmarło 900 osób, w tym ponad 20 członków misji pokojowej.
Międzynarodowe agencje humanitarne, np. Lekarze bez granic (MSF) informują, że w regionie istnieje krytyczny brak wody i żywności. Ciała ofiar leżą na ulicach, zwiększając ryzyko wybuchów epidemii. W szczególności istnieją obawy dotyczące cholery.
Na początku tego tygodnia powstańcy z M23 ogłosili zawieszenie broni z powodów humanitarnych. Jednak według lokalnych źródeł, w środę powstańcy rozpoczęli nową ofensywę i rzekomo przejęli górnicze miasto Nyabibwe, które znajduje się 100 kilometrów od miasta Bukava – drugiego co do wielkości miasta na wschód od KDR, które jest również celem celem Najnowsze rebelianci.
Bukava pomaga w obronie setek cywilnych wolontariuszy, którym udało się rekrutować władz Konga.