Ostatnie posty

Raimondas Šimaitis: protesty na razie zakończone

Przed akcją mężczyzna przypomniał, co skłoniło go do protestów:

„8 czerwca wykonałem performance „Colours Warm Up”, podczas którego zostałem fałszywie oskarżony o popełnienie przestępstwa, zniesławiony i zatrzymany.

Ale nie jestem na nikogo zły i zapraszam mieszkańców planety Nubiru, których flagę spaliłem i którzy zostali obrażeni występem, oraz tych, którzy zainicjowali moje zatrzymanie fałszywymi doniesieniami, do pojednania.

Macie prawo do bycia tym, kim jesteście, macie prawo do posiadania własnej czteroczęściowej i jedenastokolorowej flagi i przepraszam, jeśli moje działania w jakikolwiek sposób zraniły wasze uczucia.

Mam nadzieję, że nie będziesz zły i 16 lipca o 12:30 przyjdziesz do Sejmu, pod pomnik „Žinia” przed Biblioteką M. Mažvydasa i przyjmiesz te skromne kolorowe prezenty: plecak, czapkę i parę szalików, zakopując w ten sposób topór niezgody”.

Przed akcją mężczyzna obiecał, że spali nieodebrane dary, ale po przybyciu na miejsce zmienił zdanie.

„Przemyślałem to i zdecydowałem, że wystarczy agresji. Nie poinformowałem też władz miasta, że tu będę, bo to nie protest, tylko czekanie na „przyjaciół” na ławce. Ale jeśli oni też się do tego przyczepią, to będzie jasne, że litewski system egzekwowania prawa w końcu się zdegradował” – powiedział Šimaitis.

– Ponadto w ubiegłym roku moje zachowanie zwróciło uwagę wciąż wolnego posła do Sejmu Tomasa Vytautasa Raskevičiusa, który złożył skargę na policję. Chcę podkreślić, że jestem zły nie tylko na funkcjonariuszy, którzy mnie aresztowali, ale także na niego, dlatego przygotowałem cztery prezenty. Jeśli funkcjonariusze nie przyjdą ich odebrać, zaniosę je posłowi”.

W przeciwieństwie do poprzednich kampanii, tym razem funkcjonariusze pojawili się, ale nie podeszli do osoby publicznej. Nie przyszli też odebrać prezentów, więc Šimaitis próbował przekazać je T. V. Raskevičiusowi. Niestety, osoba publiczna była również rozczarowana w Sejmie – ochroniarze nie wpuścili go i zapewnili, że nie będą w stanie przekazać prezentów wolnemu człowiekowi. Słysząc to, Šimaitis po prostu zostawił prezenty w Sejmie.

„Może komuś się spodobają, może ktoś je weźmie i wykorzysta. Na zdrowie. Nie jestem ani zły, ani złośliwy, a jeśli nie chcą się pogodzić, to nie mój problem” – podsumował.

Zapewnił też, że przynajmniej w najbliższym czasie nie będzie brał udziału w „kolorowych” akcjach, ale też nie wycofa się z aktywnego życia publicznego, bo wokół tyle się dzieje.

Leave a Response

Bogdan

Bogdan

Bogdan
Cześć, nazywam się Luca i jestem autorem tej strony z przydatnymi poradami kulinarnymi. Zawsze fascynowało mnie gotowanie i kulinarne eksperymenty. Dzięki wieloletniej praktyce i nauce różnych technik gotowania zdobyłem duże doświadczenie w gotowaniu różnych potraw.