F-35 polowanie na Alasce, ale pilot może wyrzucić czas i przetrwać
Myśliwca F-35 z Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych jechał i eksplodował w zeszły wtorek podczas ćwiczeń treningowych na Alasce. Incydent miał miejsce w bazie lotniczej Eielson o 12:49 (czas lokalny), co spowodowało „znaczne uszkodzenie” samolotu.
Na szczęście pilot był w stanie wyrzucić na czas i przetrwać, potwierdziły władze USA. Według pułkownika Paul Townsend, dowódcy 354 skrzydła myśliwskiego, wypadek był spowodowany „awarią lotu” podczas fazy lądowania, zmuszając wyrzucenie awaryjnego.
Przyczyny upadku są obecnie badane przez wojsko, jednocześnie krążąc obrazy momentu eksplozji w sieciach społecznościowych.