Ostatnie posty

Kąpiel w morzu – ucieczka z Wilna (wideo)

Twórcami tego marszu są biegacze długodystansowi z Litwy, którzy biorą udział w ultramaratonach szosowych i różnych marszach biegowych – Aidas Ardzijauskas, Nerijus Buivydas, Marius Zakarauskas i Viačeslav Kutyrkin.

Zdjęcie z osobistego archiwum. Od lewej: Nerijus Buivydas, Marius Zakarauskas, Viačeslav Kutyrkin i Aidas Ardzijauskas dotarli do Pagėgius trzeciego dnia wyścigu.

„Nasza trasa wyglądała następująco: z Wilna do Birsztan, następnie skręciliśmy w kierunku Szakiai, Pagėgius, a stamtąd do Smiltyne. Biegaliśmy w dzień i spaliśmy w nocy. W ciągu 4 dni pokonaliśmy 355 km. Średnio przebiegaliśmy około 90 km dziennie. Mieliśmy wspaniałą świtę – to było fantastyczne uczucie być tutaj, w Smiltyne, i po takim biegu wskoczyć do orzeźwiającej morskiej wody” – powiedzieli „Expressowi Zachodniemu” uczestnicy marszu.

Maszerujących powitał w Wilczycach Rusłan Seitkalijew z Kłajpedy, drużynowy mistrz świata w biegu 24-godzinnym. Biegł on z Wilczyc do Smiltyna razem ze wspomnianymi sportowcami z Wilna i Kowna.

„Rusłan spotkał się z nami w Wilkowiczach i po prostu popchnął nas do morza. Morze było naprawdę orzeźwiające”, powiedzieli biegacze, uśmiechając się i odzyskując oddech.

Dziennikarze „Vakarų ekspres” spotkali uczestników marszu we wtorek wieczorem w Smiltyne przez przypadek – usłyszeli, jak mężczyźni w jednakowych koszulkach wchodzą do wody przy okrzykach i wiwatach. Kiedy zaczęli się nad tym zastanawiać, okazało się, że te kipiące emocje nie były tylko dla zabawy.

Zgodzili się podzielić swoimi przemyśleniami na temat idei biegu, wrażeniami i emocjami.

„Tym biegiem wspieraliśmy najlepszego biegacza ultra na świecie, Aleksandra Sorokina. Widać, że na naszych koszulkach również widnieje napis „Sorokin Team”. Tym biegiem chcemy udowodnić, że wszystko jest możliwe, potrzeba tylko chęci, determinacji i wysiłku. Mamy nadzieję, że taki bieg z Wilna do Smiltyne stanie się tradycją i że w przyszłym roku dołączy do nas więcej biegaczy. Nie trzeba przebiec całego dystansu, może niektórzy pobiegną dzień lub dwa, a inni dołączą w innych częściach” – zastanawiali się na głos entuzjaści biegania.

53-letni Ardzijauskas, znany biegacz długodystansowy, podkreślił, że takie bieganie otwiera również piękno litewskiej przyrody.

„Inni wyjeżdżają do zagranicznych kurortów, aby się zrelaksować, ale nie widzą piękna swojej ojczyzny. Słyszałem, jak ludzie mówili: „Co tu można zobaczyć? Gdzie tu można odpocząć?”. Uwierz mi, na Litwie mamy kilka wspaniałych naturalnych miejsc. Przejeżdżając przez Litwę, widzimy tak wiele wspaniałych widoków, że nasze serca są szczęśliwe” – powiedział Ardzijauskas.

Najstarszy uczestnik, 59-letni V. Kutyrkin, powiedział, że wiek to tylko liczba i wpis w paszporcie.

„Wszystko zależy od umysłu. Możesz pokonać wszystkie trudności, jeśli się na to zdecydujesz. Biegliśmy w 33-stopniowym upale, widać jak bardzo jesteśmy opaleni. Podczas tego biegu wytrzymaliśmy upał słońca, deszcz, wszystko” – powiedzieli nasi rozmówcy.

Buivydas podkreślił, że takie biegi wytrzymałościowe są bardzo pomocne w regeneracji sił po intensywnej pracy.

„Biegniesz i w ogóle nie myślisz o pracy. Głowa staje się czysta” – powiedział N. Buivydas, który po raz pierwszy biegł z Wilna nad morze.

Według biegaczy o niezwykłej wytrzymałości ważne jest, aby radzić sobie z psychologią takich długodystansowych biegów.

„Bieganie zaczyna się ostatniego dnia, kiedy godzisz się ze sobą, kiedy twoje ciało zaczyna liczyć centymetry, a nie tylko metry” – powiedział Ardzijauskas.

Jego koledzy żartowali, że zdali sobie sprawę, że nie jest łatwo, gdy zobaczyli leżącą na ziemi monetę o nominale 20 eurocentów i nie schylili się, by ją podnieść – oszczędzali siły.

„Ale podniosłem kamyk z ziemi” – uśmiechnął się Ardzijauskas.

Ardzijauskas dodał: „Może z psychologicznego punktu widzenia trzeci dzień był bardzo trudny ze względu na długą prostą. Biegniesz, biegniesz, biegniesz i nie widzisz krawędzi. Wtedy nie jesteś tylko sam ze sobą, ale także próbujesz połączyć się z naturą”.

Leave a Response

Bogdan

Bogdan

Bogdan
Cześć, nazywam się Luca i jestem autorem tej strony z przydatnymi poradami kulinarnymi. Zawsze fascynowało mnie gotowanie i kulinarne eksperymenty. Dzięki wieloletniej praktyce i nauce różnych technik gotowania zdobyłem duże doświadczenie w gotowaniu różnych potraw.