W 80. rocznicę wyzwolenia Auschwitz ocalały wspomina „najtragiczniejszy moment”
27 stycznia 1945 roku wojska radzieckie wyzwoliły obóz Auschwitz, miejsce, w którym nazizm na pięć lat urzeczywistnił najgorszy scenariusz. 80 lat później kilku ocalałych pamięta okropności, których doświadczyli.
Po 80 latach liczba ocalałych maleje. Ci, którzy jeszcze żyją, do dziś pamiętają terror, jakiego doświadczono w Auschwitz. Manfred Goldberg jest jednym z nich i pamięta jeden z najtragiczniejszych momentów, jakie przeżył w obozie koncentracyjnym.
„SS-man popatrzył na mnie i najwyraźniej stwierdził, że nadaję się do niewolniczej pracy i wskazał mi drogę do ocalałych. Mój najmłodszy brat, który miał dziewięć lat, nie przeżył. Został zamordowany.”
„Praktycznie nikt nie wyszedł stamtąd żywy. Kiedy byłeś w tym obozie, każdego dnia twoje życie było przesądzone” – wspomina.
Znane są okropności: Żydzi więzieni, otoczeni drutem kolczastym, zmuszani do pracy przymusowej, torturowany i mordowany.
W 1941 r. partia nazistowska nazwała zabicie 11 milionów Żydów mieszkających w Europie „ostatecznym rozwiązaniem”. Jednym z pretekstów wejścia więźniów do komór gazowych było wzięcie prysznica.
27 stycznia 1945 roku wojska radzieckie wyzwoliły obóz Auschwitzmiejsca, w którym nazizm na pięć lat przekształcał najgorszy scenariusz w rzeczywistość.
Brytyjski ocalały Manfred Goldberg uważa, że obecne ceremonie nabrały dodatkowego znaczenia, ponieważ – jego zdaniem – rośnie negacja Holokaustu i antysemityzm.