Zrozumienie „przyspieszonej deportacji” Trumpa w związku z deportacją imigrantów
Już w pierwszym tygodniu rządów Donalda Trumpa w Stanach Zjednoczonych część zmian wprowadzonych przez nową administrację zaczęła być odczuwalna, zwłaszcza dla imigrantów.
W piątek (25) sekretarz prasowa Białego Domu Karoline Leavitt udostępniła zdjęcia osób ustawionych w kolejce i skutych kajdankami na pokładzie samolotu wojskowego i napisała: „Rozpoczęły się loty deportacyjne”.
Rozpoczęły się loty deportacyjne.
Prezydent Trump wysyła mocny i jasny sygnał całemu światu: jeśli nielegalnie wjedziesz na teren Stanów Zjednoczonych Ameryki, spotkają Cię surowe konsekwencje.
— Karoline Leavitt (@PressSec)
Jednak zmiany rozpoczęły się w poniedziałek (20), kiedy prezydent podpisał szereg rozporządzeń wykonawczych, które dadzą amerykańskim organom imigracyjnym i celnym większą swobodę w przeprowadzaniu działań wykonawczych we wrażliwych obszarach, zwiększą pulę nielegalnych imigrantów podlegających przyspieszonej deportacji i zakończą obywatelstwo z urodzenia.
Jedną z nowości jest rozszerzenie procedury „przyspieszonej deportacji” na , która ma na celu włączenie nielegalnych imigrantów z dowolnej części Stanów Zjednoczonych, którzy nie mogą udowodnić, że mieszkali w kraju nieprzerwanie przez dwa lata lub dłużej.
Co to jest „przyspieszone usuwanie”?
Przyspieszona procedura, znana jako „przyspieszona deportacja”, umożliwia władzom wydalenie osoby z kraju bez przesłuchania przed sędzią imigracyjnym.
W ten sposób administracja federalna rozszerza swoje uprawnienia w zakresie deportacji nielegalnych imigrantów.
Według organizacji pozarządowej American Immigration Council cudzoziemcy nieposiadający dokumentów, poddani procedurom „przyspieszonej deportacji”, mają prawo dostępu do systemu azylowego, jeśli wyrażą obawę przed prześladowaniem lub torturami po powrocie do swojego kraju.
Jednak innym środkiem zastosowanym przez Trumpa w tym tygodniu był
„Kiedy urzędnik imigracyjny ustali, że cudzoziemiec podlega „przyspieszonej deportacji”, wydaje nakaz jego wydalenia” – podaje organizacja.
„W przeciwieństwie do innych nakazów deportacji, od nakazu „przyspieszonej deportacji” zazwyczaj nie przysługuje odwołanie i w większości przypadków wiąże się z pięcioletnim zakazem ponownego wjazdu” – wyjaśniła Elizabeth Uribe, prawniczka i ekspert CNN.
„Osoba posiadająca dokumenty podróżne (takie jak wiza turystyczna) podlega decyzji agenta imigracyjnego, ponieważ czasami ludzie wjeżdżają jako turyści i zostają, aby pracować i mieszkać, a to jest niedozwolone” – dodał.
„Są też osoby, które przy przyjęciu przedstawiają fałszywe dokumenty, co jest uważane za oszustwo, i inne, które podają się za obywateli amerykańskich, co powoduje, że są one na zawsze niedopuszczalne” – podsumował.
Historia „przyspieszonego wydalenia”
„Przyspieszone wydalenie” powstało w 1996 r. jako część ustawy o reformie nielegalnej imigracji i odpowiedzialności imigrantów.
Miałoby to zastosowanie do cudzoziemców, którzy przybywają bez dokumentów wjazdowych lub którzy próbują wjechać w drodze oszustwa lub fałszerstwa, z pewnymi wyjątkami, twierdzi Amerykańska Rada Imigracyjna.
Organizacja dodaje, że ten prawny numer może dotyczyć osób, które wjechały drogą morską bez kontroli i przebywają w Stanach Zjednoczonych krócej niż dwa lata, a także tych, które przekraczają granicę lądową bez rejestracji i zostają aresztowane w ciągu dwóch tygodni od przybycia oraz mniej niż 100 mil od granicy.
„Historycznie wydalenia miały miejsce na granicy, kiedy zatrzymywano osobę próbującą wjechać do kraju bez odpowiednich dokumentów. Następnie urzędnik imigracyjny skorzystał ze swoich uprawnień dyskrecjonalnych, aby wprowadzić to rozwiązanie w życie” – wyjaśnił Uribe.
Podkreśliła, że „poniżej 2,0 „przyspieszone wydalenia” będą miały miejsce także w kraju, czyli poza granicą. Będzie to dotyczyć w szczególności osób nieposiadających dokumentów, które przebywają w kraju krócej niż dwa lata”.