Twardy koniec Ravens Mark Andrews przerywa ciszę po krytycznej porażce i przegranej z Buffalo Bills
Po raz pierwszy od fazy play-off w Dywizji wypowiedział się publicznie o swojej roli w porażce.
Andrews, choć miał pięć chwytów na 61 jardów w meczu, popełnił także dwa krytyczne błędy w czwartej kwarcie: fuff, który przerwał atak, gdy Baltimore przegrywał 24-19, oraz spadek w polu końcowym w sytuacji, która mogłaby być meczem. remisująca dwupunktowa konwersja na niecałe dwie minuty przed końcem.
Andrews nie rozmawiał z mediami po meczu, ale w czwartek wydał oświadczenie na Instagramie.
„Nie da się odpowiednio wyrazić tego, co czuję. Jestem całkowicie zniesmaczony tym, co wydarzyło się w niedzielę” – napisał Andrews w podpisie na Instagramie. „Jestem zdruzgotany losem moich kolegów z drużyny, trenerów i fanów Ravens”.
Kontynuuje: „Wkładam każdą cząstkę siebie w grę na najwyższym możliwym poziomie, ponieważ kocham mój zespół i grę w piłkę nożną jak nic innego. Dlatego zebranie myśli i zajęcie się tą sprawą publicznie zajęło mi aż do teraz.
„Chociaż szok i rozczarowanie nie przypominają niczego, co czułem wcześniej, nie pozwalam, aby ta sytuacja mnie definiowała”.
Andrews dodaje, że ta sytuacja go wzmocni, a także wyraził wdzięczność fanom, którzy po stracie zebrali pieniądze dla jego fundacji.
Więcej sportów z NBC News
Aby wesprzeć Andrewsa i negatywne emocje, z jakimi borykał się po meczu, fanpage Billsa uruchomił w poniedziałek serwis GoFundMe, w ramach którego zbierane są pieniądze na rzecz organizacji charytatywnej Andrewsa, która pomaga osobom chorym na cukrzycę typu 1. Od środy wieczorem
„Pomimo negatywnego nastawienia widziałem szczerą miłość i wsparcie, także ze strony tych, którzy hojnie przekazali datki na rzecz organizacji Breakthrough T1D” – napisał Andrews.
Andrews (29 l.) został wybrany w trzeciej rundzie draftu do NFL 2018 przez Baltimore. Całą swoją siedmioletnią karierę spędził w Ravens.