Cuéllar popełnia błąd, wspominając o rywalu Interze w prezentacji Grêmio
WZMOCNIENIE TRÓJKOLORU
Volante mówił, że prawie zawarł układ z Kolorado; zobacz wideo
Opublikowano 20 stycznia 2025 o godzinie 16:00
Cuéllar na treningu Grêmio Źródło: Lucas Uebel/Grêmio FBPA
W poniedziałek (20) oficjalnie zaprezentowano najnowsze wzmocnienie Grêmio. Pomocnik Gustavo Cuéllar opowiedział o powodach powrotu do brazylijskiej piłki po pobycie w Arabii Saudyjskiej, a także o umowie z tricolorowym zawodnikiem Rio Grande do Sul. Jednak jednym z tematów, który wywarł największy wpływ na media społecznościowe, była reakcja na temat konkurencyjnego Internacionalu.
W 2023 roku Kolorado nawiązało kontakt z zawodnikiem opuszczającym wówczas Al-Hilal. Negocjacje nie doszły jednak do skutku, a sportowiec pozostał w Arabii Saudyjskiej, udając się do Al-Shabab. 32-letni zawodnik opuścił klub i dołączył do Grêmio, z którym podpisał dwuletni kontrakt.
Podczas konferencji prasowej omawiano kwestię bliskiego porozumienia z Interem. Zapytany o ewentualny transfer do rywala Kolumbijczyk wyjaśnił, co się stało.
„To był czas, kiedy byłem z rodziną, rozmawiałem (z Interem), tak. Niestety tak się nie stało… Wtedy nie tego chcieliśmy, myśleliśmy, że to nie jest ten czas powrotu do Brazylii, bardzo szanuję Internacional”, powiedział.
„Teraz myślę, że jak wszystko idzie, to dzieje się płynnie, moim skromnym zdaniem wszystko się układa. To coś, co będę nosić ze sobą przez całe życie. Kiedy otrzymałam propozycję od Grêmio, wszystko potoczyło się bardzo szybko, w dwóch, przez trzy dni byliśmy już zgodni w wielu kwestiach i byłem bardzo szczęśliwy, ponieważ czułem to w sercu” – dodał.
Jak ujawnił Deportivo Cali, Cuéllar oprócz tego, że gra w Junior Barranquilla, rozpoczyna swój drugi sezon w brazylijskiej piłce nożnej. Od 2016 do połowy 2019 roku grał we Flamengo, po czym spędził pięć i pół roku w saudyjskiej piłce nożnej, grając w drużynach Al-Hilal i Al-Shabab.
Odpowiedź Kolumbijczyka, że nie zgadza się z Internacionalem, odbiła się szerokim echem w mediach społecznościowych, a kilku internautów wskazało na faux pas ze strony sportowca.