Sąsiad partnera Putina w Europie zapowiada dużą zmianę w obliczu „zagrożenia” rosyjską agresją
W związku z trwającym od prawie trzech lat konfliktem między Rosją a Ukrainą Litwa ogłosiła, że począwszy od 2026 r. zwiększy kwotę swoich rocznych wydatków na obronność do 6% w celu wzmocnić i unowocześnić swoją armię, jak ogłosił jej przewodniczący Gitanas Nauseda na konferencji zorganizowanej w ten piątek.
W ten sposób kraj bałtycki, który graniczy z Rosją i obecnie przeznacza na ten obszar 3%, Będzie pierwszym krajem, który zrealizuje natowski cel zaproponowany przez republikańskiego prezydenta-elekta Donalda Trumpa, który niejednokrotnie zwracał się o podwyższenie obecnego celu, który wynosi 3%.
Decyzję podjętą w piątek przez Radę Obrony Państwa Nauseda określił jako „historycznyKrajem, który obecnie w NATO wydaje najwięcej na obronność, jest Polska, która przeznacza na ten sektor 4% swojej krajowej produkcji gospodarczej.
„Możliwość rosyjskiej agresji militarnej pozostaje realna, ale nie nieuchronna. Musimy zwiększyć nasze wysiłki znacząco wzmocnić obronę i odstraszanie, przeznaczając na ten cel więcej środków. Nasze bezpieczeństwo gwarantuje także członkostwo w sojuszu NATO, ale będzie ono skuteczne tylko wtedy, gdy będziemy gotowi do obrony” – zadeklarował litewski prezydent.
Pomysł zwiększenia budżetu obronnego spowodował rozbieżności pomiędzy krajami wchodzącymi w skład sojuszu. Chociaż ogólnie zachęcano kraje bałtyckie do wspierania tego środka, broniąc tego, że obecne wydatki będą znacznie niższe niż mogłyby być w przyszłości Po możliwej ofensywie rosyjskiej reszta krajów nie była zbytnio zaangażowana w plan Republikanów.