USA nie zmienią sankcji wobec Rosji, uważa Kreml
Jest mało prawdopodobne, aby prezydent-elekt Donald Trump zmienił swoje stanowisko w sprawie sankcji wobec Rosji, twierdzi rzecznik Kremla.
Rosja nie spodziewa się zasadniczych zmian w amerykańskich sankcjach po objęciu urzędu przez Donalda Trumpa, poinformował w piątek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, poinformowała agencja TASS. Informuje o tym TASR.
„Nie jest tajemnicą, że pomimo pewnych wyrażeń politycznej woli prowadzenia dialogu, jest mało prawdopodobne, aby (przyszła) administracja USA zmieniła swoje stanowisko w tej kwestii (sankcje)” – oznajmił Pieskow w odpowiedzi na wypowiedzi Scotta Bessenta, szefa Trumpa kandydata na stanowisko sekretarza skarbu USA.
W czwartek podczas przesłuchania potwierdzającego w Senackiej Komisji Finansów Bessent opowiedział się za wprowadzeniem zaostrzonych sankcji wobec Rosji, a zwłaszcza jej przemysłu naftowego. Według niego powinno to zmusić Moskwę do rozpoczęcia negocjacji w sprawie Ukrainy.
Biden nałożył ponad 100 sankcji
Stany Zjednoczone pod przywództwem prezydenta Joe Bidena nałożyły szereg środków ograniczających na Rosję w związku z jej inwazją na Ukrainę w lutym 2022 r. Waszyngton wielokrotnie próbował także zapobiec ich naruszeniom lub obchodzeniu się za pomocą sankcji.
Ustępująca administracja Bidena nałożyła w środę nowe sankcje na ponad 150 podmiotów, w tym rosyjskie banki i firmy działające w rosyjskim sektorze energetycznym. Działania te mają na celu ograniczenie zdolności Rosji do prowadzenia wojny i uniknięcie dalszych sankcji, w czym – zdaniem Stanów Zjednoczonych – pomagały podmioty z Chin.
Kilka dni wcześniej rząd USA nałożył ograniczenia na rosyjskie koncerny naftowe Gazprom Nieft i Surgutnieftiegaz, a także na 183 tankowce podejrzane o przynależność do tzw. Rosyjska flota cieni. Są to tankowce i statki towarowe, których Rosja używa do obchodzenia istniejących sankcji nałożonych na transport ropy.