Ostatnie posty

Organizacje kobiece stoją w obliczu kryzysu w Libanie po wojnie z Izraelem: „Zarządzanie i praca socjalna to kwestie bardzo sfeminizowane” | Przyszła planeta

Bez zatrzymywania się, stawiania czoła i dostosowywania się do potrzeb, które identyfikują w terenie. W ten sposób organizacje kobiece działają w Libanie po wojnie z Izraelem, aby zapewnić dobrobyt ogółowi społeczeństwa, zniszczonego konfliktem, w wyniku którego w ciągu nieco ponad roku zginęło prawie 4000 osób, a ponad milion zostało wysiedlonych – według danych rządowych. Libański. W obliczu nieefektywnych i osłabionych instytucji w wyniku tego i innych niedawnych epizodów kryzysowych (nasilonych przez pandemię i kryzys) kobiety i organizacje obywatelskie, na których czele stoją, wstały i zapewniły obywatelom szereg usług, których w innym przypadku by nie zapewnili miałby, przyjmując kluczową rolę w ochronie socjalnej ludności.

„odgrywają szczególną rolę w wysiłkach humanitarnych. Wyróżnia ich koncentracja zarówno na bezpośrednich potrzebach, jak i długoterminowym wsparciu społeczności, a także zaangażowanie w służbę najbardziej dotkniętym i marginalizowanym grupom”. Myriam Sfeir, dyrektor Arabskiego Instytutu Kobiet na Amerykańskim Uniwersytecie w Libanie, zgadza się z tym i argumentuje: „To one zawsze jako pierwsze reagowały i reagowały, od pierwszej wojny w Libanie — w 1982 r. — aż do dzisiaj”. Według niej to kobiety najlepiej znają bezbronność społeczeństwa. „To oni najbardziej odczuli przemoc i stres związany z kryzysami; ci, którzy musieli opuścić swoje domy” – podkreśla – „zawsze stoją na czele, pracując w terenie i wraz ze społecznościami lokalnymi stojącymi w obliczu sytuacji kryzysowych”.

Według ONZ do listopada 2024 r. Chociaż około 80% wysiedlonej ludności wróciło do swoich domów – po wejściu w życie zawieszenia broni w dniu 27 listopada – ponad połowę wysiedlonej populacji stanowią kobiety. Wraz z wojną pogłębiają się istniejące wcześniej nierówności, co skutkuje utratą majątku i dochodów oraz zwiększonym narażeniem na przemoc seksualną i przemoc ze względu na płeć. Spośród 114 kobiet ankietowanych przez UN Women w listopadzie 2024 r. trzy czwarte potrzebowało pomocy pieniężnej, ponad 80% zwiększyło liczbę nieodpłatnej pracy opiekuńczej w domu, a dwie trzecie stwierdziło, że mniej jedzą.

„Przymusowe wysiedlenia w wyniku ataku Izraela nastąpiły bardzo szybko” – wspomina Vanessa Zammar, dyrektorka i założycielka kolektywu feministycznego, który działa na rzecz wyeliminowania okresowej biedy w Libanie. Przed wojną jej organizacja rozprowadzała wśród bezbronnych społeczności podpaski wielokrotnego użytku i worki na wodę na kolkę, gdzie organizowała także warsztaty uświadamiające, aby „wyrwać okresy ze sfery prywatnej i przenieść je do otwartej, publicznej i politycznej dyskusji” – wyjaśnia Zammar.

Jednak w czasie konfliktu jego grupa zmieniła kierunek pracy i rozpoczęła na masową skalę dystrybucję jednorazowych podpasek w kraju. W ciągu siedmiu tygodni w ramach kampanii w mediach społecznościowych zebrali 20 000 dolarów (około 19 500 euro) – co stanowi równowartość rocznego budżetu grupy – i rozdali podpaski 22 000 kobiet. „Nie jesteśmy organizacją pozarządową, jesteśmy feministycznym kolektywem zatrudniającym pracowników na pół etatu i wolontariuszy. Jednak w takiej sytuacji awaryjnej nie mamy innego wyjścia, jak tylko interweniować ramię w ramię z innymi organizacjami oddolnymi” – mówi Zammar. I dodaje: „Zarządzanie kryzysowe i praca socjalna w Libanie to kwestie bardzo sfeminizowane”.

„Nie przestajemy”

Pracownik organizacji humanitarnej rozdaje środki dezynfekcyjne przesiedleńcom w Dahiye, południowym przedmieściu stolicy Libanu, Bejrucie, 12 października 2023 r.
Pracownik organizacji humanitarnej rozdaje środki dezynfekcyjne przesiedleńcom w Dahiye, południowym przedmieściu stolicy Libanu, Bejrucie, 12 października 2023 r.Scott Peterson (Getty Images)

Jak w przypadku każdego kryzysu, najbardziej dotknięci są ludzie bezbronni. Tak to wyjaśnia Nadia Badran, dyrektor (SIDC): większość schronisk uniemożliwiała wjazd migrantom lub osobom wydalonym za przynależność do społeczności LGBTIQ+ lub za AIDS, a kobiety były stale nękane. Z tego powodu SIDC opracowało przewodniki dotyczące współistnienia, które rozdano w schroniskach, aby uczyć, jak traktować osobę bezbronną i „aby mogły nauczyć się bronić przed dyskryminacją”. Dla Badran kobiety odgrywają zasadniczą rolę we wspieraniu i wywieraniu presji na instytucje rządowe, aby „wykonały swoją pracę”. Mówi: „Jeśli mamy możliwość świadczenia usługi, to ją zapewniamy, jeśli nie, opowiadamy się za jej istnieniem. Nie przestajemy, nigdy nie zawieszamy naszych usług.”

Klinika zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego, którą jego organizacja nie zamknęła w czasie wojny ani jednego dnia, zapewniała badania kontrolne, leczenie i leki pacjentom chorym na AIDS lub nadużywającym narkotyków. Nie przestała działać także infolinia opieki psychiatrycznej, którą uruchomili w czasie pandemii, która stała się narzędziem wsparcia osób przesiedlonych. „Jeździmy do schronisk, aby prowadzić warsztaty na temat zapobiegania molestowaniu, zdrowia psychicznego, wyjaśniamy, jak uzyskać dostęp do usług opieki i do jakich instytucji się udać” – mówi Badran.

Trzy pracownice socjalne rozpakowują podarowaną odzież dla uchodźców w szkole w mieście Deir Al-Ahmar w północnym Libanie, 2 listopada 2024 r.
Trzy pracownice socjalne rozpakowują podarowaną odzież dla uchodźców w szkole w mieście Deir Al-Ahmar w północnym Libanie, 2 listopada 2024 r.Ed Ram (Getty Images)

Brigitte Chelebian, prawniczka i założycielka organizacji pozarządowej zajmującej się głównie zapewnianiem pomocy prawnej i towarzyszenia kobietom i dziewczętom będącym ofiarami przemocy ze względu na płeć, mówi: „Wraz z wojną zakres naszej pracy rozszerzył się”. Teraz otrzymują także różne przypadki, począwszy od społeczności chłopskich, których ziemia została zbombardowana przez Izrael białym fosforem – substancją chemiczną zapalającą zakazaną jako broń ze względu na jej masowy wpływ na ludność cywilną – pozostawiającą ziemię bezużyteczną do upraw, po przypadki osób, które straciły pracę dokumenty tożsamości lub dokumenty dotyczące Twojego miejsca zamieszkania podczas zamachów bombowych.

Sprawiedliwość bez Granic w dalszym ciągu towarzyszy ofiarom przemocy ze względu na płeć, które według ONZ: W 2024 roku zajmą się 600 tego typu sprawami i od tego miesiąca przez cały luty będą mieli mobilną pomoc prawną na terenie całego kraju. Mają nadzieję, że w ciągu półtora miesiąca dotrą do 2000 kobiet i 1000 dziewcząt, organizując sesje „świadomości prawnej i prawnej”, podczas których edukują je o ich prawach i prawach, które je chronią. „Wiele kobiet w końcu normalizuje swoją sytuację i nie zdaje sobie sprawy, że doświadczają przemocy i niebezpieczeństwa” – mówi Chelebian.

„Wyzwaniem jest wprowadzenie kobiet w przestrzenie decyzyjne”

Nie wystarczy jednak służyć społeczeństwu w czasach kryzysu i stanu nadzwyczajnego. Organizacje kierowane przez kobiety poszukują rozwiązań strukturalnych i trwałych. „Wyzwanie polega na włączeniu kobiet w przestrzenie decyzyjne, gdy omawiane są takie kwestie, jak zawieszenie broni, pokój w Libanie i udział w scenie politycznej, którego liczba jest bardzo niska” – mówi Chelebian.

Według niej praca, którą kobiety wykonywały w przeszłości, nie cieszy się uznaniem społecznym ani godziwą rekompensatą ekonomiczną. Wyjaśnia, że ​​ma to związek z faktem, że Liban jest państwem wyznaniowym, w którym religia odgrywa zasadniczą rolę w konfiguracji i funkcjonowaniu instytucji. To według Chelebian ogranicza możliwości ekonomiczne, społeczne i kulturalne kobiet i ogranicza je w kontekście, w którym „mężczyzna jest w centrum wszystkiego”.

„Wszyscy zakładają, że wykonują tę pracę, bo to jest ich praca, bo jest to naturalne, ale nie rozumiemy, że narażają się na ryzyko, aby wspierać innych i nikt o tym nie mówi” – ​​dodaje Nadia Badran. Mimo to upiera się, że kobiety w Libanie są „silne”. „Wiele osób straciło bliskich w wyniku wojny lub choroby, wielu musiało zawrzeć przymusowy związek małżeński i od najmłodszych lat przejąć opiekę nad domem, ale my jesteśmy silni, pozostajemy i walczymy”. Nie pierwszy raz Liban stoi w obliczu podobnego kryzysu, mówi Myriam Sfeir, i nie będzie to ostatni: „Ci, którzy zawsze będą tam, aby opiekować się ludźmi, to kobiety, które są na ulicach, w kraju , pracujący.”

source

Bogdan

Bogdan

Bogdan
Cześć, nazywam się Luca i jestem autorem tej strony z przydatnymi poradami kulinarnymi. Zawsze fascynowało mnie gotowanie i kulinarne eksperymenty. Dzięki wieloletniej praktyce i nauce różnych technik gotowania zdobyłem duże doświadczenie w gotowaniu różnych potraw.