Zawieszenie broni w Gazie: „Musimy być ostrożni, Trump podnosi flagę”
Analiza
Biuro Benjamina Netanjahu twierdzi, że izraelska Rada Ministrów zbierze się tylko w celu zatwierdzenia porozumienia o zawieszeniu broni, gdy Hamas wyjaśni „kryzys w ostatniej chwili”. Maria João Tomás analizuje impas w porozumieniu o zawieszeniu ognia w Gazie.
Biuro izraelskiego premiera oskarżyło dziś rano Hamas o wywołanie „kryzysu w ostatniej chwili” po rzekomej próbie zmiany szczegółów ogłoszone w czwartek przez Katar. Dla Marii João Tomás przeszkoda może wiązać się z uwolnieniem Marwana Barghoutiego, „wielkiego więźnia, który może zjednoczyć Fatah na Zachodnim Brzegu i w Gazie”, czyli potencjalnym „rozjemcą”.
„Musimy być ostrożni, Trump daje sobie z tym wszystkim radę, ale Hamas, w formie swojej drugiej rady, Rady Szura, jest rodzajem rady, którą posiada Hamas. W tej chwili nie ma żadnego przywódcy Hamasu, istnieje przywódca cieni, który jest przewodniczącym rady, Shury, który jest bratem Sinwara, ale zastępca, który przemawiał dziś rano, a którym jest mężczyzna imieniem Aya, przyszedł i powiedział, że muszą jeszcze dopracować szczegóły widziałem” – wyjaśnia komentator SIC.
Podkreśla to Maria João Tomas Marwana Barghoutiego nie było na liście osób pragnących uwolnić izraelskich więźniów i to może być punktem spornym.
„To zdarzało się już w przeszłości, w 2011 roku, kiedy wypuszczono żołnierza Szalita, kiedy wypuszczono tysiąc więźniów, w tym Sinwara, którego nie uwzględniono”.
„W przemówieniu Ayi jest jeszcze jeden ciekawy szczegół, a mianowicie to, że pragnie on uznania Palestyny przed granicami 67. (…) To oznacza, że uznaje Państwo Izrael” – podkreśla także ekspert, który zaleca ostrożność i uwagę przy kolejnych rozwoju sytuacji, ale pomimo tych niepowodzeń stwierdza: „Mam nadzieję, że w niedzielę nastąpi postęp” – mówi o wyznaczonym dniu potwierdzenia porozumienia o zawieszeniu broni.