Miasto spekuluje i Brentford wraca | Piłka nożna | Lekkoatletyka
Liverpool, lider Premier, zremisował na boisku Foresta (1-1); Chelsea zremisowała (2:2) z Bournemouth; Manchester City jednak tego nie wykorzystał i wrócił do Brentford po prowadzeniu 0:2. Dzień, który rozpoczął się we wtorek, zagłębia się w ideę turnieju bez wyraźnego dominatora i wypłacalnych poszukiwaczy. Droga jest trudna, a zespół prowadzony przez Guardiolę utknął na szóstej pozycji, ze stratą jednego punktu, na siódmym miejscu i o jedno spotkanie więcej niż Newcastle, które dorównuje mu punktowo i zajmuje piąte miejsce w pierwszej linii europejskich pozycji.
2
Mark Flekken, Sepp van den Berg, Nathan Collins, Keane Lewis-Potter, Mads Roerslev (Rico Henry, min. 86), Vitaly Janelt (Yehor Yarmoliuk, min. 78), Mathias Jensen (Kevin Schade, min. 67), Christian Nørgaard, Bryan Mbeumo, Yoane Wissa i Mikkel Damsgaard
2
Stefan Ortega, Nathan Aké, Manuel Akanji, Matheus Nunes, Josko Gvardiol, Kevin De Bruyne, Savinho, Mateo Kovacic (Ilkay Gündogan, min. 75), Bernardo Silva, Phil Foden (James McAtee, min. 86) i Erling Haaland
Cele
0-1 min. 65: Stopa. 0-2 minuty 77: Stopa. 1-2 minuty 81: Yoane Wissa. 2-2 minuty 91: Christian Nørgaard
Jak to bywa z drużynami, które nie dysponują pełnym zakresem zasobów, jakie oferuje gra, City było w stanie jedynie zabłysnąć w kontrataku. W biegu. W obliczu skromnego rywala, który zaatakował ich, jakby stracili szacunek, drużyna Guardioli zagrała, co kataloński trener nazywa „przetrwaniem”. Gündogan siedział na ławce rezerwowych, a Kovacic ledwo zajmował się środkiem pola, a City przez godzinę było na prowadzeniu dzięki hojności Bernardo Silvy. Po raz kolejny Portugalczycy zwielokrotnili siły, aby pomóc swoim środkowym obrońcom w przerażającym zadaniu, jakim było wychodzenie na boisko i zabezpieczanie przestrzeni w obronie. W pierwszej połowie najlepsze okazje mieli Wissa i Mbeumo z napastników Brentford. Aké przyjął piłkę na linię bramkową. .
Miasto ujrzało światło po godzinie pokuty. Właśnie nie pozwolili Damsgaardowi na prowadzenie 1:0 ze względu na spalonego, gdy Ederson kopnął od bramki. Do pierwszego artykułu podręcznika prehistorycznego ataku. Haaland opuścił melon, Savinho go wyciągnął, a Kevin de Bruyne wyśrodkował go z pączkiem jak Michel. Foden podwyższył na 0:1, a ławka rezerwowych uczciła go sentymentalną falą emocji.
Przewaga nie zmieniła wzoru, po którym następuje . Powolne postępy, stały rytm, pauzy, gdy konieczne jest przyspieszenie, dotyk w dotyku, centrom pozbawionym wyobraźni i presja tak nieokreślona jak Kovacic. Choć Guardiola udoskonalał go w oparciu o przyspieszone kursy szkoleniowe, obraca sięChorwat nie widzi linii podań przeciwnika, nie wie też, jak wyczuć wyjście przeciwników, którzy niezmiennie go uprzedzają. Pomiędzy zatkanym krążeniem a niezdecydowanym ciśnieniem City było cieniem swojej najlepszej wersji. Z 0-1 i 0-2. Foden zdobył drugą bramkę po kolejnym kontrataku prowadzonym przez Savinho.
Zamknięte przez kilka dni
Zmęczone poszukiwaniami City było równie zmęczone utrzymywaniem przewagi w ciągu dziesięciu minut pozostałych do końca meczu. Istnieją zapisy, które nie są łatwe do zmiany i . Dobrze poszło w meczu z Leicester City – prawdopodobnie najgorszą drużyną w Premier – i podwoił skuteczność w meczu z Brentford. Spowalniając tempo posiadania piłki, gdy ją posiadało i pozostając w tyle, gdy jej nie miała, być może z powodu bezwładności, City zachowywało się jak drużyny, które spekulują, chcąc sprawdzić, czy uda im się uniknąć zdobycia gola. Tak się składa, że to Miasto nigdy nie umiało dobrze zamknąć się na swoim terenie i od miesięcy też nie miało szczęścia. Jak to mieć! Hazard polegający na założeniu zamka bez Rodriego, bez Walkera i bez Diasa był nierealistycznym rozwiązaniem. W obliczu bojowej drużyny Thomasa Franka okop był synonimem chimery.
W 82. minucie Wissa odepchnął jedną z wielu piłek, które jego koledzy z drużyny ułożyli na stosie. W tej grupie udręczonych piłkarzy reakcja pobitego City była przewidywalna. Norgaard w doliczonym czasie gry podwyższył na 2:2, co zamknęło otwarty mecz, co było zabawne dla fanów i gorzkie dla Guardioli. City utknęło w rankingach i oprócz utraty punktów traci teraz odważny i dynamiczny styl, który nadał mu wyjątkową tożsamość.